Szroeder utarła nosa hejterom. W dosadnych słowach odniosła się do ich działań
Natalia Szroeder coraz śmielej poczyna sobie nie tylko w muzyce, ale i na scenie. Na fanach spore wrażenie zrobiła zmiana jej stylu muzycznego, jak i modowego. Nie wszyscy jednak z radością przyjmują nową wersję gwiazdy. Jak na przytyki hejterów reaguje Natalia? W ostatnim wywiadzie uchyliła rąbka tajemnicy.
Natalia Szroeder nie boi się odpowiadać na trudne pytania, nawet gdy reporterzy dopytują ją o rozmaite wpadki. W ostatnim wywiadzie udzielonym tuż po tegorocznym Sopot Festivalu, opowiedziała o tym, jak wiele stylizacji jej nie wyszło. Wyjawiła przy tym, że popracowała nad poprawianiem tego typu błędów.
"Mam na swoim koncie kilka mocnych sytuacji, do których wracam z uśmiechem na twarzy i myślę sobie: dobrze, że już przerobiłam ten temat i to się już nie powtarza" — zaznaczyła w rozmowie z Plejadą.
Jak wyjaśniła, do niektórych zmian musiała jeszcze dorosnąć, lecz z czasem pojęła, że są słuszne: "Trzeba wewnętrznie dojrzeć i dopiero wtedy można pewne rzeczy zauważyć. To jest normalne, każdy z nas się zmienia. To, jak się ubieramy, jak wyglądamy w dużej części, jest zależne od tego, co mamy w środku, więc myślę sobie, że to były etapy, które musiałam przejść. Widocznie wtedy czułam, że tak jest fajnie, a dzisiaj na to patrzę z dystansem" - dodała.
Mniej udane stylizacje, jak również inne życiowe wybory wokalistki często stają się przedmiotem publicznej debaty, a internauci niekiedy nie zostawiają na gwieździe suchej nitki. Choć ich dobitne komentarze, są z reguły pełne krytyki, Szroeder zupełnie nie zawraca sobie nimi głowy i patrzy na nie z obojętnością. Najważniejsze dla niej jest postępowanie zgodnie z własnymi przekonaniami.
"Czasem docierają do mnie jakieś opinie, ale przyznam, że niespecjalnie się nimi przejmuję, bo jednak te moje sceniczne wybory są takie, żebym to ja czuła się w nich komfortowo. (...) Na scenie czuję, że to jest moja przestrzeń, że ja przez te parę minut nią rządzę i to ma być kompatybilne z dźwiękami, które ja kiedyś napisałam. To jest kwestia moich wyborów, nie za bardzo mnie obchodzi, czy to się ludziom podoba, czy nie" — stwierdza.
Natalia uważa, że podporządkowanie się upodobaniom innym sprawi, że przestanie być sobą, a woli być szczera wobec swoich fanów. "Prawda jest najważniejsza, nie można za bardzo kalkulować. Jeżeli coś nie jest w zgodzie z wnętrzem, to uważam, że prędzej czy później to wyjdzie na jaw" — podsumowała artystka.
Zobacz też:
Natalia Szroeder ma problem z jedzeniem. "Mam taką pracę, jaką mam..."
Natalia Szroeder w ostrych słowach podsumowała Kościół i TVP. Nie chce mieć z tym nic wspólnego?