Szulim broni swoich piersi
Agnieszka Szulim niedawno przyznała się do operacji powiększenia biustu. Jak to czasem bywa w programie na żywo, prezenterka palnęła coś bez zastanowienia i teraz próbuje wyjść z twarzą z niezręcznej sytuacji.
Niedawno w programie "Pytanie na śniadanie" prezenterka Jedynki, 31-letnia Agnieszka Szulim wyznała, że powiększyła sobie operacyjnie piersi. "Mój mąż uwielbia duże piersi, więc po ślubie zrobiłam mu taki prezent" - oświadczyła.
Rzecz jasna, te słowa odbiły się szerokim echem w prasie plotkarskiej. Aga usiłuje więc teraz wymazać z naszej pamięci niefortunne zdanie.
"Nigdy w życiu nie podjęłabym tak poważnej decyzji po to, by sprawić przyjemność mężczyźnie. Nawet ukochanemu mężowi" - mówi w rozmowie z "Twoim Imperium".
Dodaje, że zrobiła sobie większy biust, "bo chciała". "Operacje plastyczne w naszych czasach to nic złego, normalna rzecz. Amerykańska wokalistka Kelly Rowland przyznała, że w jej przypadku taki właśnie zabieg był prosty i szybki, że nie jest nawet wart rozmowy" - wyjaśnia.
Wydaje nam się, że w tym kontekście warto przywołać nasz dzisiejszy tekst z wypowiedzią Korwin-Piotrowskiej.