Reklama
Reklama

Szulim i Badziak: rozwodu nie będzie?

Agnieszka Szulim Wigilię spędziła w domu swoich teściów. Przełamała się tam opłatkiem z mężem, Adamem Badziakiem, od którego odeszła przed czterema miesiącami...

34-letnia prezenterka od sierpnia 2012 roku wiedzie żywot singielki, mimo że w świetle prawa wciąż jest mężatką. Bo choć deklarowała rychły rozwód z Adamem Badziakiem (mistrz motocyklowy), po dziś dzień nie złożyła w sądzie pozwu rozwodowego. Pozwala to snuć domysły, że nowa gwiazda TVN nie przekreśliła ostatecznie swego czteroletniego stażem małżeństwa.

Bliscy prezenterki, a najbardziej jej teściowie, od jakiegoś czasu czynią dyskretne starania, by na powrót zeszła się z porzuconym mężem i wróciła do jego domu w podwarszawskiej Magdalence. Z taką nadzieją zaprosili ją na Wigilię...

Reklama

"Spotkanie przy wigilijnym stole było więcej niż udane" - opowiada "Twojemu Imperium" Grzegorz Badziak, teść dziennikarki.

"Agnieszka i Adam zachowywali się bardzo naturalnie, swobodnie, dużo ze sobą rozmawiali i nie dało się wyczuć między nimi jakiegoś napięcia. Jednak nie mam żadnej pewności, czy zechcą do siebie wrócić. Oni na ten temat mi się nie zwierzają, ja zaś ich nie wypytuję. Oczywiście moim życzeniem jest, by się na nowo odnaleźli w małżeństwie. Ale to przecież ich życie i oni sami muszą podjąć decyzję, co do swej przyszłości. Jednak bez względu na to, jak potoczą się losy małżeństwa mego syna, to Agnieszka zawsze będzie mile widziana w moim domu i zawsze będziemy dla niej rodziną".

Prezenterka pytana o Wigilię, odmówiła komentarza.

Dr Pomponik wysyła na obserwację!




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Woźniak-Starak | Adam Badziak | związek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy