Szyc kpi z Karolaka?
"Informację o tym, że Borys Szyc ma grać u boku Bruce'a Willisa, Tomasz Karolak przyjął z kwaśnym uśmiechem" - donosi jeden z tygodników. Aktor ponoć wciąż nie może pogodzić się z tym, że wszystkie sceny z filmu "Get Low" z jego udziałem zostały wycięte.
Mimo że panowie mają tę samą agentkę, ich kariery toczą się zupełnie innym torem. Szyc gra w filmach, które ceni środowisko filmowe, Karolak to aktor serialowy, znany głównie z produkcji "39 i pół".
Jak twierdzi ich wspólny znajomy, "Tomek cierpi na kompleks Borysa, który ma szczęście do ciekawych ról":
"Nawet rywalizację o prowadzenie Rankingu gwiazd (program rozrywkowy, gdzie 10 znanych kobiet odpowiadało na trudne, dowcipne a czasami złośliwe pytania - przyp.red.) wygrał Szyc. Dziś Borys jest u szczytu formy - dowodem są Złote Lwy za Wojnę polsko-ruską" - podkreśla w rozmowie z tygodnikiem.
W listopadzie Szyc wyjeżdża do Stanów Zjednoczonych, gdzie obok Harvey'a Keitela i Danny'ego DeVito będzie pracował nad najnowszym filmem:
"Gdyby się udało i Bruce Willis zagrałby w tym filmie, byłbym szczęśliwy" - powiedział "Na żywo", i dodał z uśmiechem, że "to niezwykle ważne sceny dla filmu, więc trudno byłoby je wyciąć".
Zobacz również: W Hollywood zakpili z Karolaka?