Szyc: Pocałujcie mnie w d...
Jeden z dzienników opublikował zdjęcia Borysa Szyca, gdy ten na imprezie wciągał ze stołu niezidentyfikowaną substancję. Aktor przesłał do gazety osobliwe oświadczenie w tej sprawie.
Dzisiejszy "Super Express" opublikował relację z imprezy, jaka odbyła się kilka dni temu w domu aktora Andrzeja Zielińskiego po spektaklu "Udając ofiarę", wystawianego w warszawskim Teatrze Współczesnym. Jednym z zaproszonych gości był odtwórca głównej roli w sztuce, Borys Szyc (32 l.).
Paparazzzi zrobili Szycowi zdjęcia w momencie, gdy ten pochyla się nad blatem stołu i - jak przypuszcza dziennik - wciąga nosem "kurz ze stołu, tabakę lub coś innego".
"(...) za chwilę [Szyc - red.] znów był duszą towarzystwa. Dużo gestykulował i śmiał się, ku uciesze kolegów" - relacjonuje gazeta. Impreza w takiej miłej atmosferze trwała do 1 w nocy.
"Super Express" poprosił Borysa o komentarz w tej sprawie. Aktor chyba nie był zadowolony, że został uwieczniony na zdjęciach, bo napisał:
"Mój komentarz brzmi pocałujcie mnie w dupę i do zobaczenia w sądzie. Zapomnijcie również o jakichkolwiek przyszłych kontaktach, wywiadach lub obecności gdziekolwiek będę. Zostaje Wam paparazzi, czyli wasz chleb powszedni. Żegnam".
Zobacz zdjęcia z imprezy w serwisie se.pl.