Szykuje się rewolucja u Kukulskich. Natalia pogodzi się z bratem?
Natalia Kukulska (39 l.) nie straciła wiary, że z bratem Pikejem mogą jeszcze żyć jak w prawdziwej rodzinie.
Jarosław Kukulski całe życie bardzo dbał o to, by rodzeństwo było ze sobą zżyte, kochało się i było dla siebie oparciem. Sam był jedynakiem i nie chciał, by jego córka podzieliła ten los.
- Ucieszyłem się z narodzin Piotrka także ze względu na Natalię. Gdy syn przyszedł na świat, wiedziałem, że moja córka nigdy już nie będzie sama - podkreślał kompozytor w niejednym wywiadzie.
Zaś swemu synowi zawsze powtarzał, że powinien doceniać Natalię i brać z niej przykład. Ale jego słowa nie spotykały się ze zrozumieniem Piotrka.
On lubił podejmować szalone decyzje, ryzykować bez względu na konsekwencje. Po śmierci Jarosława Kukulskiego we wrześniu 2010 r. dość szybko okazało się, że przyrodnie rodzeństwo więcej dzieli niż łączy. Padały mocne słowa. Nie potrafili porozumieć się m.in. w sprawie wyborów Piotra.
Po serii publikacji na temat ich trudnych relacji, drogi Natalii i jej brata rozeszły się. Znajomi piosenkarki mówią, że czas niewiele zmienił. Nadal nie są sobie bliscy. Zgodnie podzielili się majątkiem, razem podpisują kontrakty dotyczące praw autorskich do kompozycji ojca, lecz ich relacje są dość chłodne.
Starają się jednak sobie nie szkodzić, nie wypowiadać publicznie na swój temat, ale nie szukają też okazji do wspólnych spotkań.
- Natalia mimo wszystko chciałaby to zmienić. Ona ma dobre serce, a rodzina to dla niej święte słowo. Choć ma żal do brata o różne nieroztropne wypowiedzi, byłaby w stanie je zapomnieć. Poczucie, że to jest jej brat, wciąż jest bardzo silne. I ma potrzebę oczyszczenia atmosfery - zapewnia "Świat&Ludzie" jej znajoma.
Piotr Kukulski przez jakiś czas próbował kariery jako Pikej, gwiazda hip-hopu. Nagrał kilka piosenek, ale uznania nie zdobył, również z powodu zbyt szczerych wyznań "dziecka dobrobytu" i uwielbienia dla ekskluzywnego stylu życia.
W końcu wycofał się z rynku muzycznego, zajął się studiami - marketingiem na Akademii Leona Koźmińskiego. Niedawno ukazały się w prasie informacje, że Piotr myśli o powrocie do muzyki. Z liderem discopolowej grupy D-bombi, Bartkiem Padyaskiem, wchodzi do studia i nagrywa płytę.
- Natalia wie już o tym, i trochę się tym martwi. Uważa, że Piotr znowu sprowadza na siebie i jej rodzinę kłopoty. Drży na myśl, że między nimi wrócą złe emocje. Wciąż szuka sposobu, by dotrzeć do Piotra. I przekonać go, że popełnia kolejny błąd - mówi znajoma piosenkarki.