Szymon Hołownia już nie ukrywa szczęścia
To najlepszy doradca, niedościgły wzór spokojnej pewności, w żartach - mistrzyni zwięzłej pointy, wspaniała mama Mani. Ale przede wszystkim - to moja kochana, piękna Ula - napisał z uczuciem o żonie Szymon Hołownia (43).
Dziennikarz przez lata zazdrośnie chronił swoją prywatność. Dopiero niedawno ujawnił, że jest szczęśliwie żonaty i ma córeczkę!
Przy okazji święta zakochanych opowiedział nie tylko, jak poznał ukochaną, ale również o szczegółach ich ślubu.
Urszula Brzezińska-Hołownia jest pilotem myśliwca MiG-29. Ich drogi przecięły się 6 lat temu, podczas nagrań do programu "Mam Talent" w bazie lotniczej w Mińsku Mazowieckim.
- Zobaczyłem na jakiejś rozpisce jedno kobiece nazwisko. Zapamiętałem, bo wydało mi się to niezwykłe - wyznał.
Później skontaktowali się przez media społecznościowe. Niespełna dwa lata po pierwszym spotkaniu stanęli przed ołtarzem. W styczniu 2016 roku wysłali rodzinie zaproszenie do stolicy Włoch.
- To był naprawdę nasz ślub. Dziesięć najbliższych osób, zimowy Rzym - wspomina piękną uroczystość Hołownia.
O zdjęcia zatroszczył się brat pana młodego. Niedawno świętowali z żoną czwartą rocznicę, dochowali się córeczki Mani. Ich związek miewa swoje górki i dołki.
- Dwóm silnym osobowościom żyjącym tak blisko nie jest zawsze tylko łatwo, ale wiemy że jedno za drugie odda wszystko, że będąc żoną i mężem jesteśmy też najlepszymi przyjaciółmi, oparciem, że gramy do jednej bramki - tłumaczy Szymon.
- To droga: proste i zakręty, a na niej ciepłe światło, wspieranie się, ciekawość, wieczorne rozmowy przy winie, zmęczenie gdy Mania nie chce spać, duma z siebie nawzajem, przytulenie na odnowienie sił.