Szymon Majewski przerywa milczenie. Wyznał, dlaczego opiera się naciskom
Szymon Majewski (56 l.) ujawnił w najnowszym wywiadzie, że wiele osób namawiało go, by spróbował swoich sił w polityce, a przynajmniej otwarcie poparł jakieś ugrupowanie. Satyryk, który w swoich programach prześmiewczo komentuje bieżące wydarzenia, wyjaśnia, dlaczego odmówił.
Szymon Majewski, o czym teraz już mało kto pamięta, jeszcze 11 lat temu był jedną z największych gwiazd TVN-u. Podobno cieniem na wzajemnych relacjach satyryka ze stacją była rekordowa, jak na tamte czasy, gaża, jaką otrzymał za reklamę jednego z banków.
Po tym, gdy „Puls Biznesu” ogłosił publicznie, że chodzi o kwotę 3,32 mln złotych, w TVN-ie zaczęto na niego krzywo patrzeć. Ostatecznie kilka miesięcy po podpisaniu kontraktu reklamowego, w listopadzie 2022 roku rozstał się ze stacją. Jak przyznaje sam Majewski w najnowszym wywiadzie dla Plejady:
„To nie do końca było ode mnie zależne. Wpływ na to miała oglądalność "Szymon Majewski Show", ale też inne czynniki. Stacja nie do końca była zadowolona z niektórych moich działań, zaczęto krzywo na mnie patrzeć. Zanim wystąpiłem w reklamie banku, poprosiłem stację o zgodę. I ją otrzymałem. Miałem na to pozwolenie. Ale jak przyszło co do czego, usłyszałem, że zrobiłem to bez konsultacji z TVN-em".
Po zawieszeniu „Szymon Majewski Show”, Majewski prowadził kolejno „HDw3D Television” oraz „Szymon na żywo”, jednak żaden z tych programów nie dorównał popularnością pierwszemu.
Jednym z ulubionych przez widzów wcieleń Majewskiego był Edward Ącki, fikcyjny złożyciel ugrupowania „ĘĄ – Szczerzy do bólu”, występujący w charakterystycznym czerwonym berecie, z różą zatkniętą za ucho.
Jego zorganizowany w październiku 2007 roku pod Pałecem Kultury wiec pod hasłem „Wypierzmy lepszą Polskę” przyciągnął tłum gwiazd, m.in. Edytę Górniak, Marcina Mellera, Michała Wiśniewskiego z ówczesną żoną, Ani a Świątczak, Kingę Rusin, a nawet.. Ivana Komarenkę, który zresztą był wykonawcą hymnu ugrupowania.
Po sukcesie wiecu producent show Majewskiego wpadł na zaskakujący pomysł. Jak wspomina satyryk:
„Rinke [Rooyens] był już gotowy rejestrować komitet wyborczy. Od razu stanowczo powiedziałem mu, że się na to nie zgadzam. Jestem patriotą i nie wyobrażam sobie rządzenia krajem dla beki. Co, jeśli to ode mnie zależałoby, czy jakaś ważna ustawa zostanie przyjęta, czy nie? To ogromna odpowiedzialność. Przecież swoją decyzją mógłbym wpłynąć na losy Polski. Nigdy w życiu!”.
Na tym jednak naciski się nie skończyły. Jak wspomina Majewski, przez to, że w swoich programach porusza bieżące sprawy, komentuje wydarzenia i parodiuje znane osoby, niektóre ugrupowania, działacze, a także wyborcy oczekują, że zajmie jasne stanowisko:
"Już tyle razy odmawiałem różnym siłom politycznym, że chyba wszyscy wiedzą, że nie dam się na to namówić. Nie chcę nikogo oficjalnie popierać. Nie chcę mówić, na kogo głosuję. Wierzę w inteligencję ludzi".
Jak ujawnia Majewski, zdaje sobie sprawę z tego, że na tle polskiego show biznesu wypada blado, ale nie zamierza, przynajmniej na razie obnosić się ze swoimi poglądami, Woli wyrażać je dyskretnie. Jak tłumaczy w Plejadzie:
"Myślę, że jeśli ktoś czyta moje teksty i słucha moich audycji, to bez trudu domyśli się, z kim jest mi politycznie po drodze. A przynajmniej – z kim na pewno nie. Zdaję sobie sprawę z tego, że, w porównaniu z innymi znanymi osobami, rzadko zabieram głos w pewnych kwestiach. Uważam jednak, że, jako człowiek od humoru, powinienem być trochę taki niedookreślony, niedopowiedziany".
Obecnie Majewski pracuje nad nowym show na antenie Radia Zet. Jego dotychczasową audycję „Nie mam pytań” zastąpi nowa: „Szymon Majewski Szał”.
Zobacz też:
Dramat Szymona Majewskiego po ośmiu latach. To już pewne. Smutny koniec
Szymon Majewski kilka lat temu stracił apartament. Teraz ma piękny dom!