Szymon Marciniak ujawnił prawdę o swoim związku. Słynny piłkarski sędzia mówi o tym wprost
Szymona Marciniaka zna dziś niemal każdy fan sportu w naszym kraju. Chociaż o sukcesach zawodowych 43-latka mówi się bardzo dużo, wciąż niewiele wiadomo na temat jego życia prywatnego. Okazuje się, że ogromnym wsparciem dla słynnego piłkarskiego arbitra jest jego żona, którą mężczyzna poznał jeszcze w czasach szkolnych.
Chociaż nasza reprezentacja w piłce nożnej kolejny raz zawiodła kibiców i zakończyła swój udział w mistrzostwach Europy już na pierwszym etapie rozgrywek, na prestiżowym turnieju wciąż nie brakuje polskiego akcentu.
Wszystko dzięki... Szymonowi Marciniakowi, który już od lat sędziuje najważniejsze spotkania piłkarskie w meczach o najwyższą stawkę.
Chociaż wielu fanów rywalizacji na murawie od lat podziwia sukcesy zawodowe jednego z najsłynniejszych sędziów, niewiele mówi się o jego życiu prywatnym.
Okazuje się, że Szymon Marciniak układa sobie życie u boku żony Magdaleny, którą poznał jeszcze w czasach liceum.
Przyszłych małżonków połączyła pasja do sportu, a czas spędzany na wspólnych treningach pozwolił lepiej się poznać.
Szymon i Magdalena Marciniak od początku związku są dla siebie ogromnym wsparciem, nic dziwnego, że nie wyobrażają sobie życia bez siebie. Chociaż wybranka słynnego sędziego trzyma się nieco z boku i unika rozgłosu oraz świateł reflektorów, 43-latek wielokrotnie podkreślał, że gdyby nie ona, nie udałoby mu się osiągnąć tak dużego sukcesu.
"Wsparcie najbliższych czuję na każdym kroku. Przecież dzięki temu, że żona zajmuje się domem, dziećmi, ja mogę skupić się na tym, by odpowiednio się przygotować do swojej pracy. Bez tego nie udałoby mi się nic osiągnąć" - tłumaczył podczas Gali Mistrzów.
Oddani małżonkowie doczekali się także dwójki pociech - córki Natalii i syna Bartosza. W wychowaniu dzieci nieoceniona okazuje się zaangażowanie Magdaleny Marciniak, która całą swoją energię przeznacza na zajmowanie się domem.
Szymon Marciniak, który dużą część czasu spędza w rozjazdach, może więc być spokojny o domowe ognisko.
"Magda zarządza domem, rodziną, to jest normalne przy moim trybie pracy. Nie może być inaczej" - wyjaśniał w rozmowie z dziennikarzami TVP.
"Dzięki temu, że żona zajmuje się domem, dziećmi, ja mogę skupić się na tym, by odpowiednio się przygotować do swojej pracy. Bez tego nie udałoby mi się nic osiągnąć" - dodał w "Gazecie Wyborczej".
Chociaż polski sędzia jest jednym z najbardziej cenionych i rozchwytywanych arbitrów w dzisiejszej piłce, sam przyznaje, że najważniejsza dla niego nie jest praca, tylko rodzina.
"Wspólne wyjazdy, aktywności sportowe i czas spędzany razem to nasze największe skarby. Staramy się, aby dzieci mogły uczestniczyć w moich zgrupowaniach, kiedy to tylko możliwe" - zdradził w rozmowie na kanale Łączy nas piłka.
Zobacz też:
Krzysztof Ibisz chwali się osiągnięciami żony. "Jako pierwsza w Polsce"
To nie były plotki o Rusin i Kujawie. Kinga oficjalnie potwierdziła
Ciemne chmury nad "Pytaniem na śniadanie". Słabe wyniki oglądalności to nie wszystko