Reklama
Reklama

Ta jedna sprawa od lat utrudnia życie Krystyny Jandy. Aktorka niespodziewanie wyznała

Krystyna Janda od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem mediów w całym kraju. Prasa oraz fani artystki chcą wiedzieć wszystko nie tylko na temat jej dokonań zawodowych, ale również w kwestii życia prywatnego. Gwiazda niechętnie otwiera się w tej kwestii, ostatnio jednak postanowiła zrobić wyjątek, czym wywołała prawdziwe poruszenie w sieci. Okazuje się, że uwielbiana aktorka z poważnym problemem.

Niespodziewane wyznanie Krystyny Jandy. "Jestem osobą samotną"

Krystyna Janda bez wątpienia należy do grona najpopularniejszych aktorek w naszym kraju. Gwiazda - choć mogłaby przejść na emeryturę już kilka lat temu - wciąż jest aktywna zawodowo. Chętnie pojawia się w nowych filmach i serialach, a także bryluje na deskach teatralnych,

Fani cenią artystkę nie tylko za jej niekwestionowany talent aktorski, ale również za charyzmę oraz odwagę i szczerość w wypowiedziach. Ostatnio Krystyna Janda zdobyła się na poruszające wyznanie. Okazuje się, że sztuka i film zajmują wyjątkowo ważne miejsce w jej życiu.

Reklama

"Ja sobie nie wyobrażam życia bez tego wszystkiego. Po drugie, jestem osobą samotną, mam bardzo dużo czasu. Wszystko inne mnie nudzi, szczerze mówiąc. Tylko praca mnie nie nudzi" - podsumowała w rozmowie z Krzysztofem Zalewskim w "Dzień Dobry TVN".

Krystyna Janda zmaga się z poważnym problemem. Sama wyznała

Artystka nawet na moment nie zwalnia tempa. Niestety, także nocą nie jest w stanie w pełni odpocząć i zebrać siły. Krystyna Janda mierzy się bowiem z bezsennością, która sprawia, że aktorka ma naprawdę dużo wolnego czasu na rozmaite aktywności.

"Nie mogę spać, ale to nie jest ani czyjaś zasługa, ani moja zasługa. Ja w nocy czytam, jak się budzę. Ostatnio chodzę nawet w nocy na spacery. (...) Latem w piżamie, w czymś narzuconym wychodzę" - dodała.

Bezsenność jest prawdziwym utrapieniem, natomiast blisko dwie dekady sprawiła, że Krystyna Janda uratowała swoją przyjaciółkę. Kobieta podjęła już ostateczną decyzję i postanowiła napisać list z pożegnaniem do swoich bliskich. Jak sama przyznała, była pewna, że wszyscy odczytają maile dopiero rano. Na szczęście zmagająca się z problemami ze snem Janda przeczytała go natychmiast. 

Choć granie w filmach, serialach czy spektaklach sprawia artystce wielką radość, to jednak nie zamierza ona zajmować się tym za wszelką cenę. Krystyna Janda wielokrotnie podkreślała, że pracuje, dopóki ma siłę.

"Dopóki mam siłę, to będę dalej planować, organizować, grać. A jak nie będę miała siły, to rzucę to (...). Ostatnio jeden z sąsiadów opowiadał mi o 92-letniej pani z Milanówka, która nie dość, że wybiera się w podróż dookoła świata, to jeszcze niedawno kupiła sobie nową komodę. Ja już nic nie kupuję, bo myślę: po co? Przecież niedługo umrę. Zapytałam więc, po co tej pani ta komoda ‘Bo jej się podobała’. Pomyślałam, że skoro ja mam 71 lat, to jeszcze 21 lat mogę sobie kupować nowe komody. Tak więc dopóki mam siłę, to pracuję, ‘bo mi się podoba’" - zdradziła aktorka w rozmowie z magazynem "Pani".

Zobacz także:

Prawie zemdlała, gdy zobaczyła go po raz pierwszy. Od razu wyznała mu miłość

Krystyna Janda znienacka oficjalnie ogłosiła. Komunikat nie pozostawił już żadnych wątpliwości

Skandal na wywiadzie. Kiedy tylko Janda usłyszała to pytanie, nie wytrzymała i przerwała rozmowę

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Janda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy