Tabloid ujawnia plany Justyny Pochanke i jej męża! A jednak!
Decyzja Justyny Pochanke (48 l.) o odejściu z TVN zaskoczyła wszystkich. Okazuje się, że to dopiero początek rewolucyjnych zmian w jej życiu...
"Ten zawód to moja pasja. Dostałam więcej, niż sobie wymarzyłam i dałam z siebie, ile mogłam" - tak zaczęła swój pożegnanlny list Justyna Pochanke, która w miniony poniedziałek oznajmiła, że odchodzi z "Faktów" TVN.
"Za wszystkie lata z całego serca dziękuję ludziom, z którymi pracowałam i którzy nigdy nie zawiedli, ekipie Faktów i TVN24. Widzom, bo byli dla mnie siłą i dowodem na to, że nie wszystko da się podzielić. I Mariuszowi Walterowi, bo stworzył to miejsce. Nie pożegnałam się na antenie i dobrze. Fakty nigdy nie były łzawe" - podkreśliła.
Widzowie stacji byli w szoku. W końcu Pochanke od lat była jedną z największych gwiazd TVN.
Wszyscy zaczęli się zastanawiać, co kryje się za tą decyzją.
Wirtualne Media dowiedziały się, że jej mąż także całkiem odszedł z TVN.
"Od 1 lipca jestem już całkowicie poza strukturami TVN/Discovery. Raz jeszcze wszystkich Was bardzo mocno ściskam na pożegnanie i dziękuję za 19 wspólnych lat. Trzymam za wszystkich kciuki" - napisał Adam Pieczyński w cytowanym przez portal liście do współpracowników.
Teraz okazuje się, że to nie koniec wielkich zmian w ich życiu.
Pochanke i Pieczyński faktycznie zdecydowali się na wyjazd z kraju i to na dłużej.
"Justyna i jej mąż Adam od dawna nosili się z tym zamiarem. Jakiś czas temu kupili więc dom w Marbelli, w Hiszpanii i tam teraz się przeprowadzają. Pragną słońca, spokoju i odpoczynku" – zdradza "Super Expressowi" jeden z pracowników TVN.
Na szczęście małżonkowie nie muszą się martwić o finanse.
"Oboje mieli dobre kontrakty w TVN, mają oszczędności, więc mogą już sobie pozwolić na odpoczynek. Tyle lat pracowali w korporacji, przeżyli mnóstwo stresów, chcą po prostu teraz cieszyć się życiem. W dodatku mają pomysły na projekty internetowe" - dodaje informator tabloidu.
***