Tadeusz Chudecki lata do Rzymu na kawę za 9 złotych. Zabrał nawet znajomych?
Tadeusz Chudecki (63 l.) w szczerym wywiadzie zdradził, jak tanio zwiedzić świat w trakcie pandemii. Opowiedział również o przypadkowym spotkaniu ze Sławomirem Mrożkiem w Nicei i nietypowym uzależnieniu. Bez czego nie może się obejść? Jakim sposobem podróżuje za "grosze"?
Tadeusz Chudecki opowiedział o swoim ADHD, pandemii i spotkaniu ze Sławomirem Mrożkiem. Jak przyznał, w swoim życiu zwiedził już ponad 140 krajów, bo nie może usiedzieć na miejscu.
W rozmowie z magazynem "Świat i ludzie" aktor przyznał, że uwielbia podróżować. Wyznał, że udało mu się zwiedzić już ponad sto różnych krajów, a w niektórych z nich bywał kilkukrotnie.
Zapytany, czy pojechał tam na kawę przytaknął. Jednak nie tylko smaczny napój był celem jego podróży.
Dziennikarz "Świat i Ludzie" postanowił dowiedzieć się, dlaczego mówią, że Chudeckiego trudno dogonić w codziennym życiu. Odpowiedź jest zaskakująca.
Komuś, kto jest człowiekiem czynu, zamknięcie w czterech ścianach musi się kojarzyć z więzieniem. Tak było w przypadku polskiego podróżnika. Jak przystało na bystry umysł, szybko wymyślił sobie nowe hobby, które mógł realizować nie wstając z fotela. Co robił?
Podróżnik przyznał, że uwielbia niespodziewane sytuacje, które przypadkiem przytrafiają mu się podczas licznych wycieczek. Zdradził, że w Nicei spotkał samego Sławomira Mrożka.
- O tak, najciekawsze w podróży są przypadkowe spotkania, nagłe zwroty akcji. Kiedyś, będąc w Nicei, przypadkiem usiadłem na bulwarze nad Morzem Śródziemnym na ławeczce, na której siedział jakiś mężczyzna. Dopiero po chwili zorientowałem się, że tym "ktosiem" był Sławomir Mrożek, który mieszkał na sąsiedniej ulicy i miał w zwyczaju przesiadywanie w tym miejscu każdego dnia po obiedzie. Kiedy się zorientowałem, że to on, przedstawiłem się, opowiadając, że jestem aktorem i grałem w wielu napisanych przez niego sztukach. Bardzo mnie polubił i przez kilka dni zapraszał na swoją ławeczkę i gadaliśmy. Raz zaprosił mnie nawet do swojego mieszkania, tuż za hotelem Negresco, na herbatę. Ja mam naprawdę wielkie szczęście do ludzi. Mam naturę optymisty. Np. wchodzę do kawiarni w Grecji i pytam kelnera czy umie mówić po grecku. Odpowiada, że tak, a ja na to dobrze, bo ja nie! I zaczyna się rozmowa - opowiedział w wywiadzie.
Zobacz też:
Tadeusz Chudecki był przy żonie do samego końca
Tadeusz Chudecki został oszukany. Uda mu się odzyskać oszczędności?
Andrzej i Patrycja Sołtysikowie starają się o dziecko
Ukraiński żołnierz: Jesteśmy przygotowani, wycofanie się nie wchodzi w grę