Reklama
Reklama

Tadeusz Drozda wrócił na ściankę, ale czy wraca do TVP? Gorzkie słowa…

Dawno niewidziany Tadeusz Drozda (75 l.) pojawił się niedawno na prezentacji wiosennej ramówki TVP. Jak sam wyznał w rozmowie z Pomponikiem, z reguły unika bankietów, ale tym razem zrobił wyjątek. Jednak, zapytany, czy to zapowiedź szerszej współpracy, nie gryzł się w język.

Tadeusz Drozda kilka lat temu zniknął z telewizji. "Dyżurny Satyryk Kraju",  który przez lata bawił Polaków prowadzonymi przez siebie programami, jak "Herbatka u Tadka" czy "Śmiechu warte" od dawna nie ukrywał, że chciałby wrócić do show biznesu, chociaż, jak zaznaczał "musiałoby się tam trochę pozmieniać".  

Tadeusz Drozda pojawił się na prezentacji ramówki TVP

Trudno się dziwić, że gdy pod koniec lutego pojawił się na prezentacji wiosennej ramówki TVP, niektórzy spośród jego  fanów uznali, że widocznie już się, w jego opinii, wystarczająco pozmieniało. Jednak tym, którzy na jego widok nabrali nadziei, Drozda zafundował kubeł zimnej wody. Jak wyznał w rozmowie z Pomponikiem:

Reklama

"Pierwszy raz w życiu jestem na czymś takim. Jakoś tam znaleźli mój telefon, zadzwonili, to jestem. Nigdy na czymś takim nie byłem, jestem trochę oszołomiony". 

Tadeusz Drozda wyjaśnił powody rozstania z TVP

Tadeusz Drozda w swojej karierze wymyślił i wyprodukował wiele programów telewizyjnych, które bawiły pokolenia Polaków. W wywiadach nie kryje, że ma trochę żalu do publiczności o to, że najlepiej zapamiętała go z show "Śmiechu warte", a to nawet nie był jego pomysł, tylko kupiony od amerykańskiej stacji format. 

Pytany o powodu swojego odejścia z TVP, Drozda w rozmowie z Pomponikiem wyjaśnił spokojnie, choć nie bez goryczy, że tę decyzję podjęto za niego. 

"Zawsze do mnie ktoś dzwonił, pytał i robiliśmy programu, zawsze był kierunek w tę stronę. Nigdy w drugą. Nigdy mi się nie chciało chodzić i żebrać. Dzisiaj widać są inne gusta, telewizja gustuje w czym innym, a mój telefon jest cały czas ten sam". 

Tadeusz Drozda ujawnił swoje plany

Tę samą opinię przedstawił w rozmowie z ShowNews. Jak dał do zrozumienia, nagrywając filmiki na YouTube przynajmniej może cieszyć się nieskrępowaną swobodą twórczą:

"Na YouTube to ja sam sobie mogę zaproponować, inne media mi nie proponują. Ja sam na siłę nie wejdę na Woronicza przez te wszystkie bramki, które tu są, i nie wlezę do studia. Jak mnie nie chcą, to nie przychodzę. Szczerze powiem, że telefon milczał, a ja się nie denerwowałem, bo aż mi się tak pracować nie chce". 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Tadeusz Drozda latami deklarował, że zarabia niewiele. Teraz widzi efekty [POMPONIK EXCLUSIVE]

Drozda nagle zniknął z telewizji. Po latach wyjawił gorzką prawdę

Pół wieku na scenie! Tadeusz Drozda obchodzi piękny jubileusz

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tadeusz Drozda | TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy