Tadeusz Ross ukrywał prawdę do końca. Niedługo przed śmiercią wziął specjalny zasiłek
Tadeusz Ross zmarł w grudniu 2021 roku. Aktor znany z roli Zulu Guli nie miał lekkiego życia. Z oświadczenia majątkowego mężczyzny wynika, że nie posiadał on żadnego majątku, a utrzymywał się z niewielkich dochodów. Uzyskał pomoc z Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych.
Tadeusz Ross przez lata znany był z roli Zulu Guli. Aktor, cieszący się dobrą sławą, nie poprzestał jednak na pracy scenicznej. Stał się również członkiem Rady m. st. Warszawy, w której zasiada wiele znanych osobistości m. in. piłkarz, który był reprezentantem Polski w piłce nożnej Dariusz Dziekanowski oraz dziennikarka Monika Jaruzelska. W związku z tą rolą zmarły gwiazdor musiał co roku składać oświadczenie majątkowe.
W 2018 roku mężczyzna zadeklarował, że nie posiada nawet złotówki majątku. Jego dochodem oprócz diety radnego, miały być emerytura oraz wpływy z praw autorskich. Podobny stan miał się utrzymywać w kolejnych latach życia gwiazdora.
"Za 2020 rok były to kwoty 28521 złotych świadczenia emerytalnego (2 376,75 zł miesięcznie) i ponad 41 tys. złotych za prawa autorskie" - podaje "Super Express".
Okazało się, że mężczyzna zaciągnął aż dwa kredyty samochodowe w wysokości prawie 60 tysięcy złotych. Choć nie posiadał żadnego zabezpieczenia majątkowego (nieruchomości, ziem czy oszczędności), wspomagał się pożyczkami.
Jak informuje "Super Express", tuż przed śmiercią gwiazdor wystąpił o kolejny specjalny zasiłek "w wysokości 6000 złotych, który zaciągnął w ZAiKS-ie".
Występowanie na scenie nie było jedynym źródłem utrzymania się aktora. Gwiazdor zaangażował się również w polityce. Był eurodeputowanym Parlamentu Europejskiego VII kadencji, a także posłem Platformy Obywatelskiej na Sejm VI kadencji.
Zobacz też:
Tadeusz Ross: Był o krok od śmierci
Śmierć syna Peretti, a teraz jeszcze takie wstrząsające wieści. Pilnie przerwał milczenie
"Królowe życia": Syn Sylwii Peretti nie żyje. Zginął w wypadku samochodowym
Bogdan Czyżewski ciągle śpiewa. "Artysta nigdy nie odchodzi na emeryturę!"