Tajemnica małżeństwa Kamili i Andrzeja Łapickich
"Razem z rodziną sądzimy, że wyszła za starszego mężczyznę z miłości, ale i dla nazwiska oraz zaszczytów" - mówi Elżbieta Lis, ciotka Kamili Łapickiej. O ślubie bratanicy dowiedziała się z gazety.
25-letnia Kamila Mścichowska swojego 85-letniego męża, aktora i reżysera Andrzeja Łapickiego, poślubiła po półrocznej znajomości. Ślub był cichy i bardzo kameralny. Zabrakło na nim nawet ojca panny młodej, który o całym wydarzeniu dowiedział się z gazety. Podobnie ciotka Kamili, Elżbieta Lis.
Kobieta twierdzi, że dziewczyna, powielając drogę życiową swojej matki, wyszła za dużo starszego mężczyznę "dla nazwiska oraz zaszczytów".
"Mama Kamili pochodziła z małej miejscowości pod Łodzą. Chciała dostać się do Warszawy" - opowiada Lis "Super Expressowi". By spełnić marzenia, poślubiła o 17 lat starszego Wojtka i zaszła w ciążę. Bliscy byli przeciwni temu związkowi.
"Cała rodzina jej to odradzała, bo Wojtek był już wtedy chory. Jednak postanowiła inaczej. W końcu w Warszawie miała lepsze perspektywy" - tłumaczy.
W szczerość uczuć Kamili do Andrzeja Łapickiego nie wątpi, ubolewa jednak nad tym, że dziewczyna zapomniała o chorym ojcu.
Kamila Łapicka odmówiła komentarza.