Tajemnica zwycięzcy "You can dance"
Kuba Jóźwiak, który wygrał piątą edycję tanecznego show miał masę szczęścia! Tancerz zdobył 50,22% głosów, podczas gdy jego konkurentka, Paulina Figińska wywalczyła aż 49,78% SMS-ów płynących od publiczności.
Walka między uczestnikami programu była więc niezwykle zacięta i wyrównana! Tego samego zdania jest jedna z jurorek, Anna Mucha:
- Byliśmy zgodni co do tego, że ten finał był wyjątkowo sprawiedliwy. Co prawda początki Kuby i Pauliny nie zapowiadały ich błyskotliwej kariery; podczas szkolenia w Izraelu każde z nich dostało żółtą kartkę. Ale my, jurorzy, chcieliśmy w ten sposób dać im do zrozumienia, że chcemy od nich więcej, żeby zaczęli jeszcze bardziej intensywnie pracować. Te wszystkie moje przepychanki z Kubą służyły temu, by wyciągnąć od niego więcej emocji!
Dlaczego tancerz nie poddał się? W trudnych chwilach, jakich nie brakowało podczas przygotowań do każdego odcinka, Kubie pomagało... motto, które ma wytatuowane na ramieniu: "Droga do sukcesu jest zawsze w głowie".
- Te słowa przypominały mi, żeby nigdy się nie poddawać i zawsze iść naprzód - wyznaje zwycięzca "You can dance".
Zarówno Kuba jak i Paulina, której sponsor ufundował stypendium, wyjadą do elitarnej szkoły tańca na Brodwayu. Tancerze stoją więc przed ogromną szansą i pewnie niejeden raz Kuba będzie powtarzać motto, które kazał sobie wytatuować.