Tajemnice domu Golców. Łukasz Golec wyznał to o żonie i córce. Brat bliźniak potwierdził
Paweł Golec i jego brat bliźniak Łukasz od lat tworzą jeden z bardziej popularnych zespołów w Polsce. Słowa jednej z piosenek Golec uOrkiestra cytował swego czasu nawet prezydent Stanów Zjednoczonych. Choć "Golce" na świeczniku żyją od lat, o swoim życiu prywatnym nie opowiadają za często. Tym razem zrobili wyjątek i wyjawili kilka rodzinnych tajemnic. Nigdy też wcześniej nie opowiadali tyle o swoich żonach i dzieciach. Zaskoczeń nie brakuje...
Łukasz i Paweł Golcowie udzielili ostatnio wywiadu tygodnikowi "Świat i Ludzie", gdzie opowiedzieli o swoim życiu rodzinnym. A to w ich przypadku rzadkość...
Łukasz jest mężem Edyty od 22 lat, a jego brat Paweł staż małżeński z ukochaną Katarzyną mają krótszy jedynie o rok. Panowie dzielą się więc receptami na udany związek. Łukasz nie ukrywa, że w jego przypadku sprawdza się... modlitwa.
"Łączy nas wiele i codziennie dziękujemy Bogu, że połączył nasze drogi. A kiedy zdarzają się ciche dni, wtedy modlimy się o siebie nawzajem i pracujemy - każde nad swoim własnym ego, które zawsze chce swego" - wyznał Łukasz Golec w rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie".
Paweł zgadza się ze słowami brata i dodaje, że o związek trzeba dbać każdego dnia...
"Związek trzeba pielęgnować. Dbać, podlewać, podobnie jak teraz to robię z roślinami w ogrodzie. To najistotniejsze kwestie. A trudne tematy rozwiązywać, niedomówienia prostować. Cały czas musi trwać praca nad relacją w związku" - dodał Paweł.
Muzyk wyznał też, że lubią prowadzić dom otwarty. Dzięki temu cały czas coś się u nich dzieje i nie ma czasu na nudę. Do tego żona Katarzyna świetnie gotuje i uwielbia chwalić się znajomym swoimi odkryciami kulinarnymi.
"Nasze domy są otwarte. Goście non stop wchodzą, wychodzą. Dbamy nie tylko o relacje rodzinne, ale i przyjacielskie. Z sąsiadami spotykamy się bardzo często, i to większą grupą. A najbardziej lubimy z Kasią przygotowania do tych spotkań" - mówi Paweł.
Teraz panowie szykują się też do rodzinnych wakacji, które spędzą na Bałkanach, ale osobno. Jak zgodnie przyznają, nawet bliźniaki muszą czasem od siebie odpocząć. Paweł już nie może się doczekać tańców z żoną na wynajętej łodzi. To ich małżeńska tradycja od lat.
"To już jest nasza tradycja, gdy pływamy tam po morzu. Trzeba cieszyć się życiem i wykorzystywać każdą jego chwilę. Doceniać to, co się ma i kogo się ma wokół siebie. Budzić się rano i być wdzięcznym, że te osoby są obok. To jest istotą życia" - podsumował.
Okazuje się, że sporo dzieje się także u dzieci Golców. Paweł postanowił się pochwalić sukcesami starszej córki, która w tym roku zdawała maturę.
"Maja chce się kształcić muzycznie, a my trzymamy kciuki i czekamy na wyniki. Muzyka to jest jej pasja i moim zdaniem - przeznaczenie. Młodsza Ania też uwielbia muzykowanie. Chodzi do szkoły muzycznej, uczy się grać na pianinie. Też już jest małą artystką. Obie mają wielki talent . I zarówno Mai, jak i Ani - muzyka daje po prostu radość. To muzykowanie, które płynie z serca. Od rana do nocy albo czegoś słuchają, albo śpiewają" - mówi dumny tata.
Łukasz Golec z kolei wyznał, że także jego syn idzie w ślady rodziców.
"Bartłomiej wkroczył w dorosłość i na razie swoją przyszłość wiąże z zawodem muzyka. Kibicujemy mu z żoną, wspieramy i życzymy mu, aby wykonywał zawód, który przyniesie mu wiele satysfakcji. A czy to będzie akurat zawód muzyka, to na pewno życie samo zweryfikuje" - dodał na koniec Łukasz.
Fajna rodzina?
Zobacz także:
Krzysztof Krawczyk junior nadal podważa testament ojca. Sąd wezwie biegłego lekarza
Taras, kominek i mnóstwo zieleni. Tak urządził się Piotr Żyła po rozwodzie