Tak Anna Popek, Adrian Klarenbach i Michał Rachoń "dorabiali" sobie do wypłaty. Na jaw wyszły ogromne sumy
Największe gwiazdy TVP, w tym między innymi Anna Popek, Michał Rachoń i Adrian Klarenbach, przez długi czas byli także pracownikami Polskiego Radia. Właśnie ujawniono, na jakie wynagrodzenie mogli liczyć prezenterzy na co dzień występujący w programach Telewizji Polskiej. Sumy przyprawiają o zawrót głowy. A to przecież niejedyne ich źródło dochodu...
Zmiany kadrowe na Woronicza budzą w ostatnim czasie ogromne emocje. Duża część największych gwiazd TVP zdążyła już zakończyć swoją przygodę z publicznym nadawcą - na antenie Jedynki, Dwójki i TVP Info widzowie nie zobaczą już słynnej szefowej "Wiadomości" Danuty Holeckiej, kontrowersyjnego dziennikarza TVP Info Michała Rachonia i Adriana Klarenbacha.
Wciąż ważą się losy pozostałych prezenterów - niepewna o swoją posadę jest między innymi Magdalena Ogórek, a także Anna Popek.
Zwolnienia w mediach publicznych dotyczą jednak nie tylko telewizji.
Jakiś czas temu okazało się, że Polskie Radio także rezygnuje ze współpracy z popularnymi dziennikarzami.
Do prezenterów, którzy dorabiali sobie do pensji z TVP, prowadząc audycje w publicznych rozgłośniach, należeli między innymi wymienieni wyżej: Klarenbach, Rachoń i Anna Popek.
Właśnie ujawniono, na jakie dodatkowe sumy mogli liczyć słynni dziennikarze.
Okazuje się, że najwięcej pieniędzy wpływało na konto tego pierwszego. Adrian Klarenbach za rok współpracy z PR zainkasował aż 234 tysiące złotych. Z kolei Michał Rachoń, który był gospodarzem popołudniowego wydania programu w Polskim Radiu 24, w poprzednim roku zarobił 76,9 tysiąca złotych.
Nieco mniejsza suma trafiała do Doroty Kani i Anny Popek, które otrzymały odpowiednio - 65, 7 i 50 tysięcy złotych. Informacje o wpływach byłych pracowników przekazało Presserwisowi Polskie Radio.
Co ciekawe - dla wszystkich tych dziennikarzy praca w Polskim Radiu była zajęciem dodatkowym. Do ich wynagrodzenia za prowadzenie audycji w PR należy więc dodać jeszcze sumy wypłacane im przez TVP.
Wygląda na to, że zwolnieni z rozgłośni prezenterzy stracili doskonałe źródło zarobków.
Spółka tłumaczyła rozwiązanie umów kwestiami finansowymi.
"Zmniejszenie się stanu zatrudnienia było spowodowane optymalizacją zatrudnienia dostosowaną do możliwości finansowych Polskiego Radia SA" - przekazano w oficjalnym komunikacie.
Zobacz też:
TVP wystartuje z nowym programem. Podebrali pomysł TVN-owi
Michał Adamczyk ma wielkie kłopoty. TVP będzie walczyć o swoje pieniądze w sądzie
Magdalena Ogórek traci pracę w kolejnym medium. Fatalna passa wciąż trwa