Reklama
Reklama

Tak dziś żyje Kamil Sipowicz! Ukochany Kory nie może narzekać na nudę

Kamil Sipowicz (67 l.) po śmierci Kory dość szybko ułożył sobie życie. Druga rocznica śmierci artystki sprawiła, że fani piosenkarki postanowili wziąć na tapet Sipowicza i rozliczyć go z dotychczasowych działań. Głos w sprawie tego, jakie życie prowadzi obecnie Kamil, zabrała również siostra Kory.

Tuż przed drugą rocznicą śmierci Kory (posłuchaj!), fanów spotkała niespodzianka. Na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, gdzie spoczęła piosenkarka, pojawiła się jej nowa mogiła. Zniknęła czerwona rama ze zdjęciem artystki, a w jej miejscu pojawił się nagrobek z piękną rzeźbą autorstwa Moniki Osieckiej. 

Kamil Sipowicz, mąż piosenkarki stwierdził, że stary grób był formą tymczasowej instalacji wykonanej przez Pawła Althamera. Jednak i tak znalazła ona swoje miejsce. Trafiła na Roztocze. Tam, gdzie mieli swój drugi dom. 

Reklama

"Nadal o niej myślę. Ostatnio miałem bardzo piękny sen, rozmawiam z nią. Nie wierzę w jej śmierć. Wierzę w nieskończoność. Czasami pojawi się w odpowiednim momencie i... jest dobrze" - mówił Sipowicz kilka dni temu o Korze, w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". 

Nie wszystkim podobają się jednak najnowsze decyzje Kamila Sipowicza. Zarzucają mu, że niedostatecznie zadbał o spuściznę po Korze, nie stworzył muzeum jej imienia. Padają też sugestie, że za szybko zajął się swoim życiem. Od pewnego czasu ma nową, znacznie młodszą partnerkę. 

Po stronie Sipowicza stanęła siostra Kory. Anna Kubczak także wspominała siostrę w drugą rocznicę jej śmierci. Przyznała, że Kora w ostatnich momentach swojego życia wspominała ich, również nieżyjącego już brata Tadeusza. Jednocześnie uznała, że artystka darzyła bezwarunkową miłością Sipowicza. 

"Każdy ma jednak prawo do szczęścia. Samotność nie jest dobrym wyborem. Jego nowego związku nie oceniam krytycznie" - mówiła w "Fakcie".

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Kora | Kamil Sipowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy