Reklama
Reklama

Tak naprawdę wyglądało małżeństwo Elżbiety Zającówny. Przyjaciółka aktorki przerwała milczenie

Elżbieta Zającówna dzięki swojej roli w telenoweli "Matki, żony i kochanki" zyskała nie tylko popularność, ale także udało jej się nawiązać wiele bliskich kontaktów. To właśnie na planie seriali poznała swoją wieloletnią przyjaciółkę - Małgorzatę Potocką. Jak zdradziła w jednym z najnowszych wywiadów 71-letnia aktorka, gwiazda "Vabank" tworzyła ze swoim mężem bardzo silny związek, w którym jednak nie wszystko zawsze układało się po myśli partnerów.

Elżbieta Zającówna musiała zniknąć z show-biznesu

Wiadomość o nieoczekiwanej śmierci Elżbiety Zającówny poruszyła środowisko polskiego kina, telewizji i show-biznesu. W mediach nie brakuje wypowiedzi artystów i artystek, którzy na przestrzeni lat współpracowali z gwiazdą "Vabank".

Chociaż 66-letniej aktorce udało się zagrać w wielu produkcjach, największą sławę przyniosła jej rola Hanki Trzebuchowskiej w popularnej telenoweli "Matki,  żony i kochanki", która święciła triumfy, zanim jeszcze na antenie pojawiły się takie przeboje jak "Klan", "M jak miłość" czy "Ranczo".

Reklama

Niestety z powodu poważnych problemów zdrowotnych Elżbieta Zającówna musiała zakończyć swoją aktorską karierę. W 2008 roku zdecydowała, że nie chce ryzykować zdrowia i przestała pojawiać się na ekranie.

Małgorzata Potocka przyjaźniła się z Elżbietą Zającówną

Bardzo ciepło o artystce wypowiadają się ci, którzy mieli okazję poznać ją osobiście. Szczególnie bliska relacja łączyła ją z Małgorzatą Potocką. Aktorki poznały się jeszcze w czasach pracy nad kultowym serialem "Matki, żony i kochanki" i od razu polubiły.

"Długo razem pracowałyśmy. Byłyśmy wyjątkowo zżyte w tym okresie. Wydaje mi się, że to był specjalny czas zarówno dla niej, jak i dla mnie. Świetnie się dobrałyśmy i zaprzyjaźniłyśmy" - mówi 71-latka dziennikarzom Jastrząb Post.

Jak wspomina starsza z gwiazd, wspólne spotkania bywały bardzo krótkie, ale niezwykle intensywne.

"Wracałam z Zegrza pociągiem (...) i bardzo długo czekałam, bo nie przyjeżdżały pociągi do Warszawy. I nagle wysiada z pociągu Elka. Oczywiście wiesz, przepuściłam pociąg następny, usiadłyśmy na tej ławce i po prostu zagadałyśmy się na śmierć i zaśmiewałyśmy się niesamowicie (...)" - zdradziła w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Małżeństwo Elżbiety Zającówny nie było łatwe?

Okazuje się, że problemy ze zdrowiem nie były jedynymi kłopotami, z którymi mierzyła się gwiazda serialu "Matki, żony i kochanki". Z relacji Małgorzaty Potockiej wynika, że małżeństwo aktorki także nie należało do najłatwiejszych.

"Na pewno to był różny związek - pewnie fascynujący, pewnie ciekawy - oboje niezwykłe osobowości i takie osobowości nie mają prosto, więc z pewnością to nie był łatwy związek. Myślę, że oboje jako fascynujący ludzie, być może mieli jakieś zakręty i jakieś sytuacje, które były dla nich ciężkie. Są takie związki prawda? Nie jest łatwo w życiu, nie wszystko idzie jak po maśle" - dodała.

Pomimo tego małżonkowie darzyli się silnym uczuciem, a Elżbieta Zającówna czuła się niezwykle związana ze swoim wybrankiem.

"No z pewnością - jak wiemy, był jej sensem życia. Trudno znaleźć kogoś, kto ma taki poziom, taką inteligencję. Myślę, że każdy partner musi mieć drugą stronę, która go fascynuje, więc tutaj na pewno ta fascynacja musi być" - podsumowała Małgorzata Potocka w rozmowie z serwisem.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Nie żyje Elżbieta Zającówna. Niespodziewane odejście zaskoczyło wszystkich

Gwiazdy opłakują Elżbietę Zającównę. Grzegorz Łukawski przerywa milczenie

Grzegorz Łukawski żegna Elżbietę Zającównę. Jedno słowo, ale jakże wymowne


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Zającówna | Małgorzata Potocka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy