Tak potraktowali Joannę Jędrzejczyk koledzy z szatni. Popłynęły łzy…
Joanna Jędrzejczyk (33 l.) wiele razy udowadniała, że twarda z niej babka. Tym razem miarka się przebrała i popłynęły łzy. Nie spodziewała się, że to właśnie od nich usłyszy takie słowa i to po tylu latach!
Sportowcy nie zawsze grają fair. Szczególnie boleśnie przekonała się o tym Joanna Jędrzejczyk, która przez przypadek usłyszała o sobie kilka niewybrednych plotek. Okazuje się, że za plecami obgadywali ją... koledzy!
Na swoim Instastory postanowiła podzielić się z obserwatorami tym przykrym incydentem i powalczyć z dyskryminacją kobiet.
"Myślałam, że po tylu latach w sporcie zdominowanym przez mężczyzn mam wielu przyjaciół. Mężczyzn, z którymi trenuję od wielu, wielu lat, z którymi się przyjaźnię, którzy są mistrzami świata, a byle bęcwał, który jest ode mnie dwa albo i trzy razy cięższy, pan Kuleczka, który się na mnie dzisiaj uwalił, pójdzie do szatni i obrobi mi tyłek, że jaka słaba jestem" - zaczęła ostro.
Po chwili dodała, że współczuje żonie i córce "pana Kuleczki", ponieważ żadna kobieta nie powinna płakać przez mężczyznę.
"Chowajcie ego do kieszeni, ja swoje dziedzictwo zbudowała sama ciężką pracą, nie dostając tego od rodziców, jak w twoim przypadku, zakompleksiony chłopcze" - zakończyła wyznanie.
Mistrzyni UFC wyznała również, że nie zgadza się z dyskryminacją kobiet i nie podoba jej się to, że podcina się im skrzydła. W swojej relacji zwierzyła się, że smuci ją fakt, że to zakompleksieni mężczyźni umniejszają sile kobiet.
Zdobywczyni mistrzowskiego pasa zwróciła się jednak pokrzepiająco do wszystkich kobiet, że istnieją na tym świecie jeszcze fajni mężczyźni. Zdradziła, że sama jest w związku i udało jej się trafić na wyjątkową osobę!
Jędrzejczyk nie ukrywała łez. Wyznała jednak, że są one dowodem siły i nie należy się ich wstydzić!
Wszystko wskazuje na to, że zasłyszane plotki musiały być szczególnie dotkliwe.