Reklama
Reklama
Tylko u nas

Tak Robert Janowski rozprawił się z zarzutami Krzan. Wymowne słowa [POMPONIK EXCLUSIVE]

Robert Janowski (63 l.) w rozmowie z Pomponikiem odniósł się do słów Izabelli Krzan, która informację o jego powrocie do TVP przyjęła z nikłym entuzjazmem. Padły z jej strony mocne zarzuty pod adresem powracającego prowadzącego programu „Jaka to melodia?”. Janowski ujawnił, jakie kroki planuje podjąć w tej sprawie.

Robert Janowski ma szansę zapisać się w historii TVP jako gwiazda najdłużej opierająca się „dobrej zmianie”. Po tym, gdy ówczesny prezes, Jacek Kurski pozwalniał wszystkich, co do których miał mieszane uczucia, Janowski wciąż prowadził program „Jaka to melodia”

Reklama

Umożliwiał mu to fakt, że prawami autorskimi do programu dysponowała firma zewnętrzna. To tak bardzo doskwierało Kurskiemu, że w końcu postanowił wykupić prawa do „Jaka to melodia?” i pozbyć się Janowskiego. 

Robert Janowski nie zastanawiał się długo

Gdy w grudniu ubiegłego roku nowa ekipa przejęła kontrolę nad mediami publicznymi, powrót dawnych gwiazd wydawał się kwestią czasu. I rzeczywiście, jak wspomina Janowski w rozmowie z Pomponikiem, negocjacje w jego sprawie zaczęły się niemal od razu:

„Zostałem zaproszony na rozmowy, chyba w styczniu to było, jeszcze kończyliśmy „Twarz” w Polsacie. Po rozmowie z dyrekcją, na pytanie, czy chcę wrócić odpowiedziałem, że absolutnie tak. Zastanawiałem się minutę”. 

Robert Janowski: tak poczuł się wracając do studia

Janowski, zapytany, jak poczuł się wchodząc do studia programu „Jaka to melodia?” po kilku latach przerwy, nawiązał do nie dla wszystkich zrozumiałego pojęcia „saksów”. Chodzi o wyjazdy za granicę w celach zarobkowych, gdy oszczędza się na wszystkim, w tym na jedzeniu, by uciułać jak najwięcej. Trudne warunki potęgują tęsknotę za domem. 

Jak wyznał Janowski, tym właśnie było dla niego przymusowe rozstanie z TVP. Za to teraz:

„Wróciłem z tych saksów po prostu. Wróciłem do domu, poczułem się u siebie”. 

Izabella Krzan wolałaby innego prowadzącego

Jak się okazuje, Izabella Krzan nie jest przekonana, czy miejsce Janowskiego rzeczywiście jest w „Jaka to melodia?”. Jej zdaniem, Rafał Brzozowski o wiele bardziej pasuje do tego programu. W zasadzie trudno jej się dziwić, bo z Rafałem zdążyła się zaprzyjaźnić w czasach, gdy razem prowadzili „Koło Fortuny”. Jak twierdziła w Kanale Zero, słyszała plotki, jakoby Janowski nie należał do osób ujmujących w obejściu. 

W rozmowie z Pomponikiem Janowski ujawnił, co sądzi o słowach Izabelli:

„Jestem już za duży na to, nie zajmuję się takimi sprawami. Każdy żyje, pracuje, mówi na własną odpowiedzialność. Ja przecież nie mam wpływu na to, co kto mówi. Ale każdy jest odpowiedzialny sam przed sobą. Ja jestem odpowiedzialny za swoje słowa, nie innych. Ja sam jestem pracownikiem, nie mam ludzi pod sobą. Trzeba by zapytać ludzi, generalnie wszyscy mnie lubią. Tak zawsze było i mam nadzieję, że tak będzie. Ja jestem normalny po prostu”. 

Oprócz „Jaka to melodia?” Janowski dostał fotel trenera w jesiennej edycji „The Voice Senior”. Nie ukrywa, że jest zachwycony nową pracą:

„To piękny program. Dla mnie zawsze najważniejsi są ludzie, a tu występują tacy, którzy realizują swoje marzenia. Czasem po 40 latach…Tu nie będzie żadnej Celine Dion ani Presleya, to nie o to chodzi. Chodzi o te magiczne kilka minut. Tu nie ma żadnej ściemy, dlatego ten program jest taki piękny”. 

Zobacz też:

Janowski ogłosił, że wraca do "Jaka to melodia?" i się zaczęło. Widzowie rozpętali burzę w komentarzach

Nagle dotarł oficjalny komunikat ws. Janowskiego. Wieści już się rozeszły, to koniec plotek

Powraca do kultowego programu TVP. Internauci oburzeni: "Przestaję oglądać"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Robert Janowski | Izabella Krzan | Jaka to melodia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy