Tak wygląda grób Gabriela Seweryna miesiąc po pogrzebie. To zostawiła mu ukochana mama
Śmierć Gabriela Seweryna była jedną z najgłośniej komentowanych tragedii w tym roku. Projektant zmarł bowiem zupełnie niespodziewanie, i to niedługo po tym, jak w sieci skarżył się na brak pomocy ze strony pracowników służby zdrowia. Jak wygląda jego grób miesiąc po śmierci? Okazuje się, że zmarły może liczyć na piękne wyrazy pamięci...
Śmierć Gabriela Seweryna to tragedia, którą długo żyła cała Polska. Dziś, po czterech tygodniach od jego odejścia, grób nadal jest tłumnie odwiedzany przez fanów oraz rodzinę. Jak podał "Super Express", Ci nie przychodzą z pustymi rękoma.
Na mogile leżą bowiem piękne wieńce pogrzebowe i zdjęcie portretowe. Kompozycje są pełne elementów pasujących do artystycznej duszy zmarłego projektanta. Niektóre ozdoby mają pióra, inne są bogate w złote elementy. Na grobie nie brakuje nawet róż z szarfą z napisem "Kochanemu Synowi. Mama". Ludzie przynoszą znicze także pod pracownię Gabriela Seweryna.
Dlaczego tak bardzo wzrusza prezent od mamy Gabriela? Głównie dlatego, że ukochana rodzicielka nie mogła uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu dziecka. Wszystko przez jej zaawansowany wiek oraz chorobę. Wyjaśnienia kobiety zacytował portal Mój Głogów:
"Nie będzie mnie na pogrzebie syna. Nie jestem w stanie ze względu na mój stan zdrowia. Już dawno nie wychodzę. Wszystkim się zajmą moje córki" - tłumaczyła mama "Versace z Głogowa".
Sam pogrzeb był dla mamy projektanta sporym obciążeniem finansowym: "ZUS daje tylko 4 tysiące, a to nie wystarczyło. Poszła na to także cała moja emerytura" - wyznała kobieta.
Niestety, po pogrzebie znanego projektanta doszło do bardzo nieprzyjemnego incydentu. Choć ujęcia z jego pogrzebu, a także aktualny stan grobu chwytają za serce, to nie wszyscy znaleźli się w Głogowie z myślą o uczczeniu pamięci zmarłego.
Siostra projektanta ujawniła szokujące informacje na temat jego mieszkania:
"Mogę potwierdzić, że było włamanie, ale nic więcej w tym momencie nie mogę powiedzieć. Sprawa jest zgłoszona do prokuratury" - zdradziła Pudelkowi.
Włamywacze nie ograbili wszystkiego, co znajdowało się w apartamencie. Szukali bardzo konkretnej własności gwiazdora "Królowych życia".
W tej sytuacji rodzina kolejny raz musiała wymienić zamki. Pierwszy raz zrobili to jeszcze przed ostatnim pożegnaniem. Dlaczego? Ze względu na brak współpracy ze strony ostatniego partnera mężczyzny.
"Zginęły tylko cenne ubrania Gabrysia, a pozostałe rzeczy nie zostały ruszone. To może świadczyć o tym, że sprawcy wiedzieli, co znajdą w mieszkaniu i w jakich miejscach. Potwierdzam również konieczność wymiany zamków. Pierwszy raz zrobiliśmy to dzień przed pogrzebem, aby wziąć z mieszkania rzeczy do pochówku. Musieliśmy to zrobić, bo nie otrzymaliśmy kluczy do mieszkania od pana Kamila, pomimo wielu próśb. Drugi raz wymienialiśmy już po włamaniu. Zamki musieliśmy wymieniać również w warsztacie" - wyjaśniła siostra Gabriela Seweryna.
Jak widać, śmierć projektanta nadal budzi wiele emocji.
Czytaj też:
Pogrzeb Gabriela Seweryna zgromadził tłumy. Tak żałobnicy żegnali "Versace z Głogowa"
Niespodziewane odkrycie przy trumnie Gabriela Seweryna. Pilne wieści z pogrzebu "Króla życia"
Znamy szczegóły pogrzebu Gabriela Seweryna. Wszystko przekazał jego były partner