Tak wyglądała kiedyś Blanka Lipińska. Aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba!

Blanka Lipińska należy do grona gwiazd budzących w naszym kraju szczególne emocje. Autorka bestsellerowego thrillera erotycznego "365 dni" może pochwalić się wieloma sukcesami komercyjnymi, jednak pomimo dobrej sprzedaży i oddanej grupy fanów, pisarka raczej nie może liczyć na pozytywne opinie krytyków i recenzentów, zarówno tych filmowych, jak i literackich.

Ostatnio 37-latka została "uhonorowana" nominacją do Złotej Maliny za kolejną część ekranizacji kultowej w pewnych kręgach serii książek. Do antynagrody wręczanej za najgorszy film roku, produkcje z cyklu "365 dni" nominowane były już wielokrotnie i to w kilku kategoriach. "365 dni: Ten dzień" oraz "Kolejne 365 dni" miały szansę otrzymać statuetkę za najgorszy remake, sequel lub zrzynkę oraz najgorszą ekranową parę.

Choć wielu twórców zapewne przejęłoby się takim wyróżnieniem, pisarka pozostaje niewrażliwa na krytykę i widzi same pozytywy tego, że została "dostrzeżona na arenie międzynarodowej".

"Blanka Lipińska stworzyła film z konkretnego gatunku, a ta nagroda (czy komuś to się podoba, czy nie) świadczy o zauważeniu na arenie międzynarodowej. Nie czuję kompletnie wstydu czy kompromitacji, bo niby z jakiego powodu?" - napisała sama o sobie na swoim profilu Blanka Lipińska.

Jedna z naszych najpopularniejszych pisarek nigdy nie ukrywała tego, że jest wielką zwolenniczką korzystania z dobrodziejstw medycyny estetycznej i regularnie poddaje się różnego rodzaju zabiegom odmładzających i upiększających. Celebrytka nie czyni z tego tematu tabu i często wypowiada się na ten temat w mediach.

Autorka "365 dni" sama wyznała, że swoją długą przygodę z chirurgią plastyczną zaczęła już w wieku 26 lat. Zdecydowała się wtedy na wyszczuplenie twarzy metodą usunięcia torebek tłuszczowych z policzków. Potem przyszedł czas na kolejne interwencje chirurga.

" [...] zrobiłam u niego biust i wyciął mi torebki tłuszczowe z policzków, dzięki czemu mam teraz zapaliny, a kiedyś nie miałam, to poprawiam kondycję napięcia skóry [...]. Robiliśmy fale radiowe, żeby mi podnieść owal twarzy, kontur, żebym była młodsza o 10 lat" - relacjonowała na Instagramie.

Z czasem autorka "365 dni" powiększyła sobie biust i usta. Blanka Lipińska zawsze podkreślała, że jest zadowolona z zabiegów, a zmiana wyglądu wpłynęła pozytywnie na jej pewność siebie.

"Zawsze miałam duży kompleks tego, że jestem gruba. Miałam okrągłą buzię. Nie uważam, że należy akceptować swoje niedoskonałości, tylko doprowadzić się do stanu doskonałego na tyle, żeby można było go zaakceptować" - opowiadała w wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva"

Efekty operacji można ocenić, porównując aktualne zdjęcia celebrytki z tymi pochodzącymi sprzed lat. Patrząc na niektóre fotografie, aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba! Zresztą, zobaczcie sami! 

Jakiś czas temu Blanka Lipińska zmuszona była "rozpuścić kwas" i na pewien czas "przeprosić się" z naturalnym wyglądem. Zdania fanów na temat tego, w której wersji popularna pisarka prezentuje się lepiej, są mocno podzielone.

Zobacz też:

Blanka Lipińska ma dwie poważne choroby, które utrudniają jej życie 

Blanka Lipińska pobiera prowizje od aktorów "365 dni"? Znamy prawdę!

Blanka Lipińska o Eurowizji. Fani konkursu poczują się dotknięci!