Taką emeryturę dostaje Karol Strasburger. Kwota wprawia w osłupienie
Karol Strasburger od lat prowadzi kultowy dla wielu teleturniej "Familiada". Jakiś czas temu w jego życiu prywatnym zaszły spore zmiany, o których głośno było w całej Polsce. 77-latek po raz pierwszy został bowiem ojcem. Jak podkreśla gwiazdor, nadal pozostaje aktywny zawodowo, więc emerytura nie wchodzi w grę. Zresztą kwota, jaką co miesiąc dostaje, nie wystarcza prawie na nic. Oto szczegóły.
Karol Strasburger od dekad związany jest z TVP, gdzie prowadzi kultowy teleturniej "Familiada". Wydawać by się mogło, że po tylu latach pracy jego emerytura powinna być naprawdę imponująca. Nic z tych rzeczy.
Jak donosił portal natemat.pl, gwiazdor dostaje niespełna 2 tysiące złotych! Sam Starsburger potwierdził te wprawiające w osłupienie informacje, wyjawiając że faktycznie otrzymuje między tysiącem a dwoma tysiącami złotych miesięcznie.
Na szczęście nadal ma możliwość dorobienia, bo "Familiada" cieszy się nadal sporą oglądalnością.
"W moim słowniku nie ma takiego słowa jak 'emerytura', aczkolwiek ono funkcjonuje. Natomiast nie jest to element, który w ogóle zajmuje jakieś miejsce w moim życiu. [...] Wysokość emerytury nie daje możliwości funkcjonowania osobie, która chce żyć normalnie i funkcjonować jak do tej pory, więc to świadczenie nie zapewnia takiego standardu życiowego" - mówił w rozmowie z "Faktem".
Temat emerytur gwiazd to sprawa mocno kontrowersyjna. Wielu celebrytów otwarcie żali się w mediach na swój ciężki los, a kwoty ich emerytur potrafią mocno zaskoczyć. Jak jednak zapewnia sam Strasburger, on nie ma zamiaru narzekać, choć dziwi go fakt, że całe życie odprowadzał składki, a tu ostatecznie ZUS wypłaca mu tak niewiele.
"Ja nic nie muszę, a już na pewno nie ma na świecie takiej osoby, która mogłabym mi cokolwiek nakazać. Jestem myślącym, wolnym człowiekiem. Żyję mądrze i dbam o jakość tego życia! Nie kupuję nic ponad stan. (...) Moja emerytura jest jedną z najniższych. Jest bardzo niska, tak jakby jej nie było, mimo wszystkich składek, które odprowadzałem" - pisał 77-latek.
Jak dodał na koniec, praca jest po prostu jego pasja i jest szczęśliwy, że nadal może być aktywny zawodowo. Choć ostatnio w "Familiadzie" zaszły przełomowe zmiany, TVP w komunikacie dla jednego z tabloidów rozwiała wątpliwości co do przyszłości samego Strasburgera.
Czytaj też:
Wielka chwila w życiu Karola Strasburgera. Spływają gratulacje