Takich słów po Prokopie się nie spodziewaliśmy. Ostro podsumował Chajzera. "Jest człowiekiem pogubionym"
Marcin Prokop postanowił ostro podsumować ostatnie działania oraz przeżycia Filipa Chajzera. Słynący z bezpośredniego humoru oraz otwartości prezenter wprost wypowiedział się na temat kolegi. Nieprzyjemne słowa padły zaraz po pytaniu o... "antykarierę" dawnego kolegi z "Dzień Dobry TVN".
Marcin Prokop nie mógł nie zauważyć, jak szybko jego dawny ekranowy kolega przestawił się na nową ścieżkę kariery. Filip Chajzer w sierpniu 2023 roku opuścił "Dzień Dobry TVN", a dziś pracuje na własny rachunek (jego biznesy restauracyjne rosną w siłę) oraz jest uczestnikiem "Tańca z Gwiazdami". Dodatkowo niedługo razem ze swoim tatą - Zygmuntem Chajzerem poprowadzi również "Idź na całość" - reaktywację znanego programu.
Marcin Prokop w podcaście "WojewódzkiKedzierski" skomentował decyzje kolegi, z którym pracował dla jednej stacji przez wiele lat.
Kuba Wojewódzki podczas rozmowy dociekał, czy Prokop potrafi wytłumaczyć "antykarierę Filipa Chajzera". Gospodarz programu wyznał ze swojej strony, że uważa kroki prezentera za chaotyczne i trudne do wytłumaczenia.
Prokop, najwyraźniej przynajmniej częściowo, podziela ten punkt widzenia. Prowadzący "Dzień Dobry TVN" powiedział, że Filip "na wielu polach jest człowiekiem trochę pogubionym": "Jak ktoś ma świadomość jego życiorysu i wie, co wydarzyło się w jego życiu, jakie spotkały go nieszczęścia, chyba nie powinien być zdziwiony, że po czymś takim człowiek dość długo się podnosi" - wyznał.
Zdaniem Marcina Prokopa Filip Chajzer ma przed sobą dużą szansę i wszystko wskazuje na to, że ma zamiar ją wykorzystać. Co ciekawe, pomimo wcześniejszych (trzeba przyznać) ostrych słów, prezenter widzi, jak dobrze dawny kolega odnalazł się w nowym miejscu pracy.
"Życzę mu jak najlepiej i myślę, że ta próba odnalezienia się w Polsacie, w programie, który — zdaje się — ma mieć teraz ze swoim tatą, to będzie jego miejsce. To człowiek, który powinien robić w rozrywce" - podkreślał Marcin.
Słowa Prokopa zdaje się potwierdzać to, co Filip Chajzer powiedział na początku roku. Wyznał wtedy, że jego kariera stanęła w miejscu i porównał ją do... odgrzewanego kotleta. Był natomiast entuzjastycznie nastawiony w rozmowie z Pomponikiem do pracy z tatą.
"Porównam to do odgrzewania kotleta. On z każdym kolejnym odsmażeniem był coraz gorszy. Coś nie grało, po prostu. Kulisy mojego pożegnania wyglądały tak, że podaliśmy sobie ręce, powiedzieliśmy, że idziemy do przodu i tyle. Nie mieli po co mnie zatrzymywać. Jeśli ktoś ma określoną energię i wysyła ją w świat i czuje to każdą komórką swojego ciała, każdym porem, że czas na zmianę, to czas na zmianę. I trzymanie kogoś na siłę, nie ma żadnego sensu" - wyznał Filip Chajzer w rozmowie z Jastrząb Post.
Czytaj też:
Zygmunt Chajzer powiedział, co sądzi o punktacji w "Tańcu z Gwiazdami". Ma żal do Ewy Kasprzyk
Filip Chajzer zawsze może na nią liczyć. Wszystkie kobiety odeszły, ale nie ona