Takie nowiny tuż po finale "Farmy". Wielki triumf programu Polsatu
28 lutego dobiegł końca 4. sezon programu "Farma". Wielkich niespodzianek, zwrotów akcji i wzruszających momentów nie zabrakło do samego końca. Same prowadzące nie mogą się nachwalić zwycięzcy, którym został Bronisław "Bandi" Bandyk. Ale to nie wszystko – teraz twórcy programu dopiero mogą zacząć świętować. Najnowsze wyniki mówią same za siebie.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
4. sezon programu "Farma" zaskoczył widzów pod wieloma względami. Charyzmatyczni uczestnicy o bardzo różnorodnych charakterach, spierający się między sobą i zakładający sojusze - których trwałość i szczerość była bardzo różna oraz zwroty akcji godne serialu sensacyjnego - to tylko jedne z elementów, które zatrzymały widzów przed ekranami na długie tygodnie.
Do finału programu dotarli Bronisław Bandyk, zwany Bandim, Żaneta Hałas i Łukasz Zarzycki, czyli Surfer. Na czwartym miejscu znalazła się Kaja, której bardzo zaszkodziło obejście zasad przedostatniej konkurencji. Z tej trójki zdecydowaną większość głosów telewidzów zdobył Bandi, otrzymując tym samym tytuł Super Farmera, Złote Widły i 100 tysięcy złotych.
"Bandi pokazał klasę, taki kręgosłup moralny. Zawsze to powtarzam, że uczestnicy, którzy wchodzą do programu, czasami grają, czasami są różnymi osobami i to też jest okej, to są różne taktyki, które przyjmują. Ale zazwyczaj potem widzę, że osoby, które wygrywają ten program, są takie jak Bandi. On jest taką osobą prawdziwą i to jest takie wyjątkowe" - chwaliła go prowadząca Marcelina Zawadzka w rozmowie z Polsat.pl.
Tuż przed finałem "Farmy" w studiu "halo tu polsat" pojawiła się Milena Krawczyńska. Prowadząca podkreśliła, że uczestnicy programu godzą się na wiele poświęceń, włącznie z niedoborem jedzenia. Aby poprawić swój byt, muszą często uciekać się do podstępnych strategii. Do tego wszystkiego trzeba dodać brak bieżącej wody i prądu oraz ogrom pracy.
"To najtrudniejszy program w naszym kraju, uczestnicy dają z siebie wszystko. [...] Codziennie bardzo dużo pracy - obrządki, dojenie, dużo pracy w polu, nie ma komu się wygadać, nie wiadomo, komu zaufać i do tego 24 godziny na dobę są obserwowani. Tam jeden uczestnik wygrywa [...], ale muszą współpracować w grupie" - podkreśliła.
Widzowie doceniają tak wielkie wyzwania bohaterów programu. Ilona Krawczyńska już wtedy zdradziła, że ten sezon cieszył się rekordową oglądalnością. I rzeczywiście: teraz znamy już dokładne wyniki. Finałowy odcinek oglądało niemal 1,5 miliona widzów i był to najchętniej oglądany program w telewizji w grupie komercyjnej.
Finał "Farmy" osiągnął udziały rynkowe na poziomie 11,7% w grupie 4+ i aż 13,6% w grupie komercyjnej (16-59). W całym czwartym sezonie programu nastąpił wzrost widowni aż o 20,7% wśród wszystkich badanych i aż o 24,3% w grupie wiekowej 16-59.
4. edycja programu Polsatu już za nami, ale uczestnicy dowiedli, że potrafią dostarczać wzruszeń nawet po finale. Surfer, czyli Łukasz Zarzycki, tuż po finale oświadczył się swojej ukochanej, co mogliśmy oglądać podczas czatu na żywo. Tym samym nie tylko Bandi, ale i on będzie wspominał datę 28 lutego 2025 jako najpiękniejszy moment w życiu. Oczywiście jego wybranka zgodziła się od razu.
Tymczasem Bronisław Bandyk, który na co dzień wraz z bliskimi prowadzi agroturystykę dla rodzin z dziećmi w górskiej miejscowości Lipnica Wielka, ogłosił, na co przeznaczy wygrane 100 tysięcy złotych. W rozmowie z Polsat.pl wyznał, że zamierza poszerzyć ofertę w swoim gospodarstwie i... kupi krowę.
"Będę dzieciom pokazywać, skąd się mleko bierze, jak się robi sery" - zapowiedział.
Poza tym stacja Polsat rozpoczęła już casting do 5. sezonu programu.
Oglądaj "Farmę" w Polsat Box Go
Zobacz też:
Wygrał "Farmę", a teraz rodzina przerwała milczenie
"Farma". Michał gotuje się z frustracji po odejściu
"Farma". Erwin przerwał milczenie. Ujawnił prawdę
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych
