Tam Gąsowskiego jeszcze nie było. Dopiero zaczyna i już mówi, że go zwolnią
Piotr Gąsowski od wielu lat związany jest z programami telewizji Polsat. Jesienią pojawi się w aż dwóch formatach, w tym nowej "Randce w ciemno". Tymczasem wyszło, że prezenter ma pojawić się "Szkle kontaktowym" TVN24. 20 marca debiutuje na antenie, a już się martwi, że zostanie zwolniony.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Piotr Gąsowski na Polsacie zasłynął przede wszystkim jako prowadzący programu "Twoja twarz brzmi znajomo" - tę funkcję pełnił aż przez siedemnaście edycji. W 20. i 21. sezonie powrócił do tego formatu w roli jurora. Wiadomo, że "TTBZ" powróci na antenę jesienią 2025 roku. Na razie fani mogą oglądać poprzednie odcinki w Polsat Box Go.
Aktor i prezenter będzie miał tej jesieni ręce pełne roboty, bo także wtedy ruszy pierwszy sezon "Randki w ciemno" na kanale Super Polsat. Gąsowski został prowadzącym - ma zadbać nie tylko o odpowiedni klimat odcinków, ale też o pokierowanie rozmowami uczestników tak, by wydobyć z nich jak najwięcej ciekawych informacji.
Tymczasem Piotr - który przecież jednocześnie występuje w teatrze - wziął na siebie kolejne obowiązki. Od marca będzie można go oglądać w "Szkle kontaktowym" TVN24. W nowym wywiadzie podzielił się swoimi obawami przed tym telewizyjnym debiutem.
Oglądaj "Twoja twarz brzmi znajomo" na Polsat Box Go
Gąsowski do tej pory kojarzony był głównie z formatami rozrywkowymi, choć w roli komentatora pojawił się w programie "Świat się kręci" Agaty Młynarskiej. Teraz te doświadczenia będzie mógł wykorzystać w programie TVN24. W "Szkle kontaktowym" debiutuje 20 marca. Na początek pojawi się jako gość Tomasza Sianeckiego, który poprowadzi wspomniane wydanie.
"Jest ogromny stres. Poradzę sobie, ale nie ukrywam, że mam tremę. Chodzę od ściany do ściany i mam włączone wszystkie wiadomości, żeby być gotowym i na bieżąco. Debiutuję z Tomaszem Sianeckim, który jest współtwórcą tego programu i to on wymyślił, że mnie wprowadzi w ten świat. Bardzo się z tego cieszę" - ogłosił Piotr w rozmowie z Plejadą.
Gąsowski przyznał, że właśnie wrócił z trasy teatralnej, ale jest w formie. Mimo to żartobliwie sugeruje możliwość, że się nie sprawdzi.
"Na razie nie wiem, jak będzie wyglądał mój grafik. Musimy to ustalić. Teraz skupiliśmy się na tym, żeby wybrać ten pierwszy dzień, a potem już pójdzie. A może mnie wywalą?" - mówi z typowym dla siebie dystansem.
Gąsowski obiecuje, że jego nowe obowiązki nie wpłyną na zobowiązania wobec telewizji Polsat. Zwraca uwagę, że późna pora emisji programu może sprawiać problemy tylko w przypadku spektakli teatralnych, które zazwyczaj kończą się późno.
"To nie będzie kolidować. Tym bardziej że to jest o 22.00 i mamy bardzo wielu komentatorów, więc możemy tymi terminami żonglować. Z pracą w Polsacie w ogóle to nie będzie kolidować, bo to też inna specyfika. Martwiłbym się bardziej o spektakle teatralne. One zazwyczaj kończą się ok. 21.30, więc szybciutko będę się przemieszczał i zdążę na ostatnich nogach" - tłumaczy Gąsowski.
Piotr wyjaśnia też, że w programie TVN24 będzie pojawiać się jedynie dwa lub trzy razy w miesiącu - albo nawet rzadziej.
"Podejrzewam, że będę w »Szkle« dwa, trzy razy w miesiącu, czasem może rzadziej, ale proszę tym się nie martwić. Na razie chciałbym godnie dołączyć do drużyny i zaliczyć dobry debiut" - dodaje na koniec Piotr.
Zobacz też:
Piotr Gąsowski poprowadzi "Randkę w ciemno" w Super Polsacie
Nie pojawił się na jubileuszu "Szkła kontaktowego"
Gwiazda "TTBZ" nie kryje swojego szczęścia
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych