Tamara Gonzalez Perea ponosi konsekwencje występu w TVP. Wycięli ją z plakatów "Fort Boyard"
Tamara Gonzalez Perea (32 l.) miała okazję do medialnego wskrzeszenia po zerwaniu kontraktu z TVP i odejściu w atmosferze skandalu. Nie trzeba było długo czekać, aż influencerka pojawi się znów w murach telewizji polskiej. W programie "Sprawa dla reportera" już nie jako blogerka modowa, ale "uzdrawiaczka dusz" odstawiła niezłe show. Teraz ponosi jego konsekwencje.
Tamara Gonzalez Perea, czyli Macademian Girl do dziś musi ponosić konsekwencje swojego występu w programie "Sprawa dla reportera". Chyba nie spodziewała się takiej reakcji, ponieważ już niedługo ma się ukazać program telewizyjny z jej udziałem, jako prowadzącej.
Tamara Gonzalez Perea zniknęła z TVP w atmosferze skandalu. Ówcześnie, jako blogerka nie podpisała umowy, którą uważała za niekorzystną. Prowadziła wówczas "Pytanie na śniadanie" i "Dance Dance Dance".
Po tym, jak biznes modowy przestał się kręcić, Tamara wybrała sobie ciekawą niszę. Została szamanką, która uzdrawia dźwiękiem bębna. Do tego sprzedaje również czaszki, kryształy i przeróżne szamańskie akcesoria. Według szybkiego śledztwa internautów, okazało się, że produkty, które blogerka szamanka sprzedaje w sklepie, mogą pochodzić z Aliexpress.
Pamiętny występ w "Sprawie dla reportera" okazał się bardzo bolesny dla wizerunku Macademian Girl. Do dziś musi ponosić konsekwencje swojego szamańskiego popisu na bębnie. Przypomnijmy ten wspaniały wykon.