Tamara Gonzalez Perea poznała prawdę o ojcu. Czekała na to 32 lata
Tamara Gonzalez Perea (34 l.) była zmuszona wycofać się z działalności medialnej, po tym jak jej wizyta w "Sprawie dla reportera" wywołała niewyobrażalne kontrowersje. Teraz celebrytka powoli wraca do mediów i właśnie udzieliła wywiadu prosto z Panamy. Nadeszła pora na tłumaczenia. Co ma nam do powiedzenia?
Tamara Gonzalez Perea zdobyła rozpoznawalność jako blogerka i influencerka. Jej działalność internetowa w pewnym momencie przerodziła się w medialną sławę. Gdy wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami", a następnie została prezenterką "Pytania na śniadanie" jej kariera osiągnęła punkt szczytowy. Później niestety było już tylko gorzej. Jej pamiętny występ w "Sprawie dla reportera" sprawił, że na zawsze straciła szansę na powrót do dawnej działalności w konwencjonalnych mediach.
Wszystko wskazuje na to, że Tamara Gonzalez Perea nieco stęskniła się za obecnością w telewizji i prasie, bowiem właśnie zdecydowała się udzielić wywiadu dla "Dzień dobry TVN". W rozmowie z Mateuszem Hładkim wyjawiła, że obecnie przebywa w Panamie. Po ponad trzech dekadach udało się jej odnaleźć krewnych swojego ojca.
"(...) Nie miałam żadnego kontaktu do rodziny, do babci. Mój wujek odnalazł mnie teraz na Facebooku i właśnie odebrałam obywatelstwo panamskie. Oficjalnie mogłam tę część życia panamskiego przyjąć do swojego serca" - opowiadała podekscytowana celebrytka.
Przez wiele lat Gonzalez Perea nie miała wiedzy na temat tego, co dzieje się z jej tatą. Ze względu na status osoby zaginionej, służby nie mogły rozwiązać sprawy.
"To jest bardzo skomplikowana sprawa. Bardzo długo tata miał status zaginionego i to jest bardzo trudna sprawa (...) Był wspaniałym człowiekiem. Wnosił dużo kolorytu, uwielbiał podróżować, znał pięć języków" - opowiadała influencerka w wywiadzie dla "DDTVN".
Zobacz też:
Tamara Gonzalez Perea proponuje "ceremonię kakao". Tanio nie jest...
Tamara Gonzalez Perea pomaga "uwolnić blokady rodowe" szamańską metodą! Spory wydatek...