Tatiana Okupnik była prawdziwą gwiazdą i nagle zniknęła. Smutna prawda wyszła po latach
Tatiana Okupnik (45 l.) przez lata nie miała pojęcia, co jest źródłem bólu, z którym się zmaga i nawracających kontuzji. Niestety, nawet uzyskanie właściwej diagnozy nie poprawiło znacząco sytuacji piosenkarki. Okazało się bowiem, że brakuje na świecie specjalistów, zajmujących się chorobą, na którą cierpi. Mimo problemów zdrowotnych, Okupnik postanowiła jednak nie poddawać się i wrócić na scenę.
Pojawienie się Tatiany Okupnik w opolskim amfiteatrze jest jednym z najbardziej wyczekiwanych powrotów scenicznych, a nie zabraknie ich na 61. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej. Po kilku latach nieobecności do Opola powróci wielu artystów, którzy konsekwentnie odrzucali zaproszenia ze strony poprzedniej ekipy TVP, albo ich nie otrzymywali.
Nieobecność Okupnik miała jednak zupełnie inną przyczynę.
Cieniem na karierze i życiu piosenkarki położyła się straszliwa choroba, o której lekarze wciąż niezbyt dużo wiedzą.
Jeszcze w 2015 roku Okupnik wzięła udział w „Tańcu z gwiazdami”, a potem nagle zniknęła w show biznesu. O tym, że poślubiła Michała Micielskiego, menedżera Marcina Gortata i urodziła dwoje dzieci, można się było dowiedzieć z Instagrama Gortata, który z radością podjął się roli przyszywanego wujka.
Mało kto wiedział o tym, że na życiu Okupnik cieniem położyła się wyniszczająca i bardzo długo niezdiagnozowana choroba. Jak wspomina piosenkarka w „Dzień Dobry TVN”, nikt, z nią włącznie, do niedawna nie miał pojęcia, co jej jest, dlaczego zmaga się z ciągłym bólem i skąd te częste złamania:
„Nie wiedziałam na przykład, że mam pękniętą kość łonową, udową, ale czułam. Natomiast to nie wychodzi na rentgenie, bo to pęknięcia powierzchniowe, w moim przypadku, ale boli strasznie”.
Dopiero w wieku 42 lat piosenkarka dowiedziała się, że choruje na zespół Ehlersa-Danlosa, poważną chorobę tkanki łącznej całego organizmu, która prowadzi do pękania kości i schorzeń stawów. Niestety, na świecie wciąż brakuje specjalistów, którzy potrafiliby objąć pacjentów kompleksową opieką. Jak wyjaśniła Okupnik na Instagramie, choroba atakuje całe ciało:
„(...) Jechałam na przykład do ortopedy i nawet nie wpadłam na pomysł, żeby powiedzieć mu, że niedawno miałam operację ginekologiczną, bo wydawało mi się to nie do połączenia”.
Na szczęście z czasem sytuacja zdrowotna Okupnik ustabilizowała się na tyle, by piosenkarka mogła zacząć myśleć o reaktywacji kariery. Podczas konkursu Premier 61. KFPP w Opolu zaprezentuje utwór pod prawdziwym i bezpretensjonalnym tytułem „Wracam”.
Tatiana Okupnik jest związana z polską sceną muzyczną od 1998 roku, gdy zaczynała karierę jako wokalistka zespołu Blue Cafe. W 2002 roku zespół przyjechał do Opola i się zaczęło. Organizatorzy nalegali, by w tekście utworu „Kochamy siebie” Sunday i Monday zastąpić „sambą i mambą”, a zaraz potem Tatiana wylądowała w szpitalu z zatruciem pokarmowym.
Lekarze postawili ją na nogi, jednak energii wystarczyło jej tylko na jedną piosenkę. Nie zdołała nawet odebrać od fotografów nagrody Miss Obiektywu.
Okupnik w ogóle miała pecha do tej nagrody. Rok później znów została wybrana Miss Obiektywu, jednak werdykt fotoreporterów nie spodobał się liderowi Blue Cafe, Pawłowi Rurakowi-Sokalowi. Jak donosił wtedy tygodnik „Twoje Imperium”, zabronił Tatianie pozować do zdjęć. Fotoreporterzy uznali więc, że nagradzanie tytułem najbardziej fotogenicznej osoby, która ma zakaz kontaktowania się z obiektywem, nie ma sensu.
Z czasem na jaw zaczęły wychodzić inne niemiłe szczegóły dotyczące relacji Okupnik z Rurakiem-Sokalem, stawiające lidera Blue Cafe w dziwnym świetle. Nagrodę Miss Obiektywu Tatiana odebrała dopiero w 2007 roku, gdy po rozstaniu z zespołem rozpoczęła solową karierę.
Zobacz też:
To nie były plotki. Tatiana Okupnik wraca do TVP. Już zabrała głos
Była u szczytu i nagle zniknęła. Smutną prawdę wyznała dopiero po wielu latach
Tatiana Okupnik powraca na scenę. W Opolu zjawi się bez bliskich. Dlaczego?
