Te decyzje odmieniły życie Olgi Bończyk. To nie były plotki o trudnych wyborach
Olga Bończyk długo wstrzymywała się przed podjęciem decyzji o dołączeniu do "Tańca z gwiazdami". 56-letnia gwiazda nie miała pewności, czy jest to wyzwanie, którego podjęcia nie będzie żałować. Wraz z upływem czasu przekonała się, że próbując nic nie straci - a może tylko zyskać. W najnowszej rozmowie szczerze opowiedziała o tych zmaganiach oraz innych życiowych przeszkodach, które pokonała. Widać, że przeszła długą drogę... Oto szczegóły.
Olga Bończyk to znana w całym kraju aktorka, która nie ukrywa, że "Taniec z gwiazdami" nie zawsze był jej życiowym marzeniem. Choć interesowała się formatem, długo nie była pewna, czy chce wziąć w nim udział. Ostatecznie postanowiła wykorzystać otrzymaną szansę i podjęła się wyzwania:
"Żeby zaszaleć i pokazać siebie z innej strony" - o powodach dołączenia do gwiazd hitu Polsatu opowiadała w szczerej rozmowie z "Twoim Imperium".
Olga Bończyk nie czuje, by w tej sytuacji wiek stanowił dla niej jakiekolwiek ograniczenie. Nie ma więc powodu, by martwić się, że decyzję o dołączeniu do tanecznego programu podjęła zbyt późno.
"Wiele kobiet mówi, że nie może czegoś, bo są dzieci albo wnuki, albo tamto czy siamto. Nie, nie ma czasu na tłumaczenia. Trzeba działać, bo czas ucieka. Ja przez całe życie realizuję swoje marzenia, podejmuję wyzwania i niczego nie żałuję. Jak wszystko idzie zgodnie z planem, to super i bardzo się z tego cieszę. Ale jak nie wychodzi, to mam odwagę przyznać, że to nie był najlepszy pomysł" - mówiła dalej w tym samym wywiadzie.
Olga Bończyk jednocześnie nie ukrywa, że niektóre z jej wyborów nie były łatwe do podjęcia. W ciągu życia musiała zmienić światopogląd, by móc cieszyć się tym, gdzie jest dziś. Jak sama mówi, wciąż uczy się odpoczywać, robić coś szalonego, a urlop traktować jak przyjemność, a nie stracony czas. Na szczęście teraz jest już w stanie wyłączyć telefon i skupić się na chwili obecnej. Jeszcze niedawno nie byłaby w stanie powiedzieć, że jest "zdolna" do podobnego podejścia.
"Wiem, że bardzo trudno iść przez życie i ponosić konsekwencje swoich wyborów, nie obwiniając nikogo. Bo my tak bardzo lubimy zrzucić winę na kogoś, prawda? Bo budzik nie zadzwonił, bo ktoś nie przyszedł. Dość szukania winowajców" - mówiła.
Olga docenia także szanse, jakie otrzymała od życia pod względem zawodowym. Cieszy się, że praca umożliwia jej samorealizację na wielu polach.
"Spełniły się moje najskrytsze marzenia z dzieciństwa" - wyjawiła.
Mamy nadzieję, że również cele, które Olga postawiła sobie w programie, uda się zrealizować!
Czytaj też:
Olga Bończyk nie przebierała w słowach nt. jury "Tańca z gwiazdami". Reakcja jej partnera bezcenna
Olga Bończyk ujawnia powód łez podczas treningów w "Tańcu z gwiazdami". Oto co jej się przydarzyło