Reklama
Reklama

Tego nikt nie wiedział o Tadeuszu Sznuku. Prawda o prowadzącym "Jeden z dziesięciu" w końcu wyszła na jaw

Teleturniej "Jeden z dziesięciu" jest jednym z ulubionych programów rozrywkowych Polaków. Od lat bawi i edukuje kolejne pokolenia zaciekawionych widzów. Czym byłby jednak ten program bez prowadzącego, który od początku jego emisji wzbudził sympatię widzów? Tadeusz Sznuk, bo to właśnie o nim mowa, jest postacią, która na zawsze zapisała się w historii polskiej telewizji. Mało jednak wiadomo o jego życiu prywatnym. Dziennikarz jest niezwykle skryty i raczej stroni od mówienia o swoich bliskich. Co więc wiadomo na temat jego życia osobistego?

Życie rodzinne Tadeusza Sznuka owiane jest tajemnicą

Tak naprawdę niewiele wiadomo o życiu rodzinnym Tadeusza Sznuka. Media podają, że ma on żonę, dwóch synów, córkę oraz wnuki.

"Dzieci przyjrzały mi się dobrze i trzymają się od mediów z daleka" - mówił kiedyś prezenter Barbarze Trusińskiej.

Według ustaleń mediów synowie Sznuka odnaleźli się w branży informatycznej. Córka zaś jest psychologiem społecznym i pracuje w branży reklamowej. O żonie dziennikarza nie wiadomo praktycznie nic. Tadeusz także uparcie milczy w temacie swojej ukochanej.

Reklama

Podobno prywatnie dziennikarz nie jest taki, jak przed kamerami.

"Cóż, jestem nerwusem. W teleturnieju muszę być spokojny nie tylko z pozoru, ale też z racji jednego drobnego zapisu w regulaminie, który mówi, że we wszystkich sprawach wątpliwych decyduje głos prowadzącego. No to się opanowuję. Jednak później odreagowuję. Na otoczeniu" - opowiadał kiedyś w rozmowie z Ewą Jaśkiewicz.

Często powtarzana plotka o Tadeuszu Sznuku okazała się nieprawdą

Choć Tadeusz Sznuk kojarzony jest głównie z programem "Jeden z dziesięciu", to jego kariera zawodowa jest zdecydowanie szersza. Prezenter przez wiele lat związany był z radiem. Prowadził audycje o różnorodnej tematyce. Potem rozpoczął karierę w telewizji. Był jednym z prezenterów programu "Studio 2", a także prowadził koncerty Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Swoją przygodę z kultowym teleturniejem Sznuk rozpoczął w 1994 roku. Program najpierw emitowany był na antenie TVP2 a później TVP1.

W mediach wielokrotnie przewijała się informacja o tym, że Tadeusz Sznuk poprowadził pierwsze wydanie programu "Pytanie na śniadanie". Jak się jednak okazuje, jest to tylko plotka.

"To nie było pierwsze, ale jakoś tak się to zaczynało. Kilka było par, którym wówczas zaproponowano prowadzenie. Z panią Grażyną Bukowską przez jakiś czas to prowadziliśmy, ale szczerze mówiąc jakoś nie bardzo się w tym czułem" - wyznał Sznuk w "Audycji z lektorem".

Jak przyznał doświadczony dziennikarz, dużo lepiej pracuje mu się w formacie teleturnieju niż w śniadaniówce. Widać to od razu, ponieważ nikt inny, tak jak Sznuk nie potrafiłby trafić do widzów z programem po części edukacyjnym.

Tadeusz Sznuk wielokrotnie popełniał błędy

Jakich ciekawych informacji można było się jeszcze dowiedzieć w trakcie trwania tej audycji? Otóż Sznuk po latach przyznał się do błędów, które wielokrotnie popełniał w trakcie pracy.

"Robiłem stale taki błąd językowy, że nie odmieniałem "radia" ani "studia". Gdzie byłeś? Byłem w radio. I był taki pan, którego zadaniem była dbałość o język spikerów. On pracował w tej grupie co spikerzy i dbał o to, żeby wszelkie słowa padające z radia nie raziły języka. Ilekroć wchodziłem do radia, a tam wtedy był bufet przy samym wejściu, i tam zbierali się redaktorzy, lektorzy, spikerzy i kiedy był tam pan Miłosz Stajewski, bo on się tak nazywał, to wtedy widział mnie przy drzwiach i wołał: panie Tadeuszu, czy pan już wrócił z kino? Prędziutko mnie oduczył tej maniery nieodmieniania. Myśmy wszyscy się wzajemnie kontrolowali, pomagali, ale "radio" i "studio" to są słowa obce w gruncie rzeczy, więc jak zaczęły się u nas przyjmować, to ich nikt nie odmieniał. Zresztą radio się samo odmieniło" - wyznał.

O życiu prywatnym Tadeusza Sznuka wiadomo niewiele. Szkoda, bo fani teleturnieju z pewnością chcieliby dowiedzieć się coś więcej, na temat tego, jaki prezenter jest w kontaktach z bliskimi. Na razie niestety musi wystarczyć nam, to co Sznuk sam zdradził. A niestety do wyjawiania tajemnic, nie jest on zbyt skory.

Zobacz też:

Tadeusz Sznuk po latach zdradził tajemnicę "Jednego z dziesięciu". W końcu rozwiał wszelkie wątpliwości

Rewelacja w "Jeden z dziesięciu". Tadeusz Sznuk był w szoku

Jakie teleturnieje prowadzili? Dopasuj gwiazdora do gry [QUIZ]


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tadeusz Sznuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy