Reklama
Reklama

Tej tajemnicy Sienkiewicz omal nie zabrała do grobu. Wiedziały tylko dwie osoby

Życie Krystyny Sienkiewicz skrywało wiele tajemnic. O niektórych, jak kwestie majątkowe i emerytalne, aktorka mówiła chętnie i otwarcie, o innych, jak relacje z adoptowaną córką – rzadko i niechętnie. A jeszcze o innych – wcale. Ze swojego największego sekretu zwierzyła się tylko przyjaciółce. Mało brakowało, by prawda o miłości aktorki do jednego z najwybitniejszych polskich kompozytorów, nigdy nie wyszła na jaw.

Krystyna Sienkiewicz, aktorka, która w pamięci widzów zapisała się wybitnymi rolami komediowymi, zmarła 12 lutego 2017 roku, w wieku 82 lat. 

Pod koniec życia borykała się z wieloma problemami zdrowotnymi. Aktorka do końca trzymała fason i z rozmowach z dziennikarzami bagatelizowała swoje dolegliwości, jednak wiadomo, że jej dopiekły. 

Krystyna Sienkiewicz chętnie rozmawiała o finansach

Na szczęście gwiazda mogła liczyć na bratanka. To właśnie Kuba Sienkiewicz był przy niej w szpitalu, gdy z braku miejsc w salach położono ją na korytarzu i jemu zapisała cały swój majątek.  

Reklama

Okazał się on całkiem pokaźny. Aktorka, która otwarcie krytykowała kolegów po fachu, zarzucając im, że przepuszczają wszystkie pieniądze, a potem narzekają na głodowe emerytury, pozostawiła spadek, szacowany na 3 miliony złotych. Pieniądze ulokowała głównie w nieruchomościach.

Kwestie finansowe były jednym z tematów, który aktorka chętnie poruszała w wywiadach, nie szczędząc przy tym rad. Ponieważ sprawy związane z pieniędzmi uchodzą za tabu, otwartość Sienkiewicz na tym obszarze sprawiała wrażenie, jakby aktorka nie miała tajemnic. 

Nic bardziej mylnego! Jak się okazuje, jej życie skrywało sekret, który chciała zabrać do grobu. 

Krystyna Sienkiewicz: o jej zauroczeniu wiedziała tylko Osiecka

Z zauroczeniu, jaka połączyło ją przed laty z Krzysztofem Komedą, zwierzyła się tylko jednej przyjaciółce, Agnieszce Osieckiej. Poetka zmarła w 1997 roku, a póki żyła, trzymała język za zębami. 

Tego, że aktorkę łączy z kompozytorem coś więcej niż zwykła znajomość, domyślała się też jego żona. Tajemnica wyszła na jaw przypadkiem, gdy Sienkiewicz została poproszona o wywiad przez autorkę książki "Komeda. Osobiste życie jazzu". Jak wspominała:

"Słyszałam o nim wcześniej, ale poznałam go dopiero w Tingel-Tanglu. To była miłość..."

Sienkiewicz i Komeda: wiedzieli, że nie mają wspólnej przyszłości

Aktorka, wypowiadając te słowa, miała na myśli miłość do twórczości Komedy, jednak, jak potem przyznała, sam kompozytor też ją zauroczył:

"Kochałam muzykę, to jak mogłabym nie kochać Komedy, kiedy grał? Nieprawdopodobne, jak byliśmy sobie smaczni”. 

Jak dała do zrozumienia Sienkiewicz w książce poświęconej Komedzie, ich znajomość nie wyszła poza flirt. Obydwoje wiedzieli, że nie są sobie pisani:

"Nie myśleliśmy o wspólnej przyszłości. On miał Zosię, ale nigdy o niej nie mówił, a ja nie pytałam. Woził mnie na swoim skuterze, przyjeżdżał nieraz do Agnieszki Osieckiej na Mazury. Czasem ludzie widzieli nas razem, ale nie wiem, czy o nas mówili. Na pewno wiedziała Agnieszka". 

Krzysztof Komeda zmarł w kwietniu 1969 roku w następstwie nieszczęśliwego wypadku. Kilka miesięcy wcześniej w Los Angeles, gdzie tworzył muzykę do "Dziecka Rosemary" Romana Polańskiego,  został zepchnięty ze skarpy przez Marka Hłaskę. Krwiak, który wtedy powstał w jego mózgu, ostatecznie doprowadził do śmierci kompozytora. 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Uwielbiana aktorka przez lata żyła w otwartym małżeństwie. Gorzko tego pożałowała

Krystyna Sienkiewicz miała pecha do mężów. Zależało im tylko na jej pieniądzach!

Krystyna Sienkiewicz udawała zadowoloną z życia, a naprawdę była bardzo nieszczęśliwa

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Sienkiewicz | Agnieszka Osiecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy