Reklama
Reklama

Telewizja Polska żąda gigantycznych pieniędzy za emisję nieswoich "Wiadomości". Jest ostra odpowiedź

250 tysięcy złotych domaga się Telewizja Polska od prywatnego nadawcy, który w grudniu wyemitował swój program pod nazwą "Wiadomości". Wśród żądań jest między innymi 50 tysięcy na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Tomasz Sakiewicz grzmi w odpowiedzi.

 

TVP chce 250 tysięcy za nazwanie programu "Wiadomościami"

W poniedziałek media obiegła zaskakująca informacja. Daniel Gorgosz, pełniący w Telewizji Polskiej funkcję likwidatora, przedstawił roszczenia wobec telewizji, do której odeszły największe gwiazdy dawnego TVP, takie jak Danuta Holecka, Miłosz Kłeczek czy Rafał Patyra. Sprawa dotyczy programu wyemitowanego 20 grudnia 2023 roku. To właśnie tego dnia przerwano emisję popularnych formatów stacji, czyli "Wiadomości", "Panoramy" czy "Teleekspressu". Dzień później w miejsce tego pierwszego rozpoczęto nadawanie "19.30".

Reklama

Telewizja Tomasza Sakiewicza o godzinie 19.30 wyemitowała program ze studia "Wiadomości". Na antenie pojawił się Michał Rachoń, który rozmawiał z Michałem Adamczykiem (ówczesnym szefem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej), Marcinem Tulickim (wiceszefem) i kilkoma osobami z "Wiadomości". Nie zabrakło także wypowiedzi zaproszonych gości, między innymi Jacka Karnowskiego, Bronisława Wildsteina czy Karola Nawrockiego. Dopełnieniem całego programu był pasek o treści "specjalne wydanie Wiadomości".

Likwidator TVP mówi o naruszeniu praw w związku z emisją "Wiadomości"

Jak podają Wirtualne Media, wśród żądań Daniela Gorgosza, pełniącego w Telewizji Polskiej funkcję likwidatora, jest usunięcie wspomnianego programu, a także wszystkich jego fragmentów z profilu społecznościowych stacji i jej portalu internetowego i niepublikowania ich w przyszłości. TVP domaga się także od TV Republika trzech emisji na antenie i portalu oświadczenia podpisanego przez Tomasza Sakiewicza. Treść oświadczenia nie została podana opinii publicznej.

Roszczenia finansowe likwidatora opiewają na 200 tysięcy złotych dla Telewizji Polskiej oraz 50 tysięcy złotych dla Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

"Tytułem naprawienia wyrządzonej szkody, w tym za naruszenie autorskich praw majątkowych do scenografii /oprawy graficznej audycji 'Wiadomości' produkowanej i emitowanej przez Telewizję Polską oraz za dokonanie względem Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji czynu nieuczciwej konkurencji - wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia niniejszego wezwania do dnia zapłaty oraz do zapłaty na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej kwoty 50 tys. zł, jako zadośćuczynienia za dokonanie względem Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji czynu nieuczciwej konkurencji" - czytamy w wezwaniu przedprocesowym.

"W przypadku nie spełnienia żądań, o których mowa w wezwaniu w terminie 7 dni, TVP podejmie stosowne kroki prawne" - widnieje w dalszej części dokumentu.

Tomasz Sakiewicz grzmi w odpowiedzi na żądania TVP

Do sprawy odniósł się już Tomasz Sakiewicz, który stanowczo podkreśla, że nie zamierza spełnić wspomnianych roszczeń.

"To kolejna próba wyłudzenia pieniędzy przez osobę niepowołaną. Pan likwidator nie jest umocowany, nie jest w KRS-ie. (...) Program zrealizowano wedle wszelkich możliwych zgód. W tle było studio "Wiadomości", bo uczestnicy programu tam właśnie byli. Myśmy nie edytowali scenografii, prowadzącym nie był nasz dziennikarz. W miejscu, w którym miały być "Wiadomości", zrobiliśmy program o tym, dlaczego te "Wiadomości" się nie odbyły. I tyle" - podkreślił w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

"Sytuacja jest zupełnie absurdalna" - dodał na koniec.

Zobacz także:

Zaskakujące wieści z TVP poruszyły wszystkich dookoła. Wynoszą z budynku sprzęt warty miliony złotych

Spadek oglądalności TVP to dopiero początek kłopotów. Ta decyzja może ich pogrążyć

Gwiazdor "M jak miłość" pochwalił się partnerką. To prezenterka z TVP

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP | Tomasz Sakiewicz | Michał Rachoń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy