Telewizja Polska zaproponowała współpracę znanemu youtuberowi. Na stole leżały ogromne pieniądze
Słynny youtuber Mikołaj Tylko, znany szerzej jako Konopskyy, przyznał ostatnio, że spółka związana z Telewizją Polską zgłosiła się do niego z propozycją współpracy. Gwiazdor internetu miał szansę zarobić ogromne pieniądze. W najnowszym wywiadzie zdradził, jakie pieniądze leżały na stole.
Telewizja Polska, która od jakiegoś czasu poddawana jest zaskakującym zmianom, spotyka się nie tylko z pozytywnymi komentarzami, ale także z dosadną krytyką. Choć wiele roszad kadrowych ma na celu poprawę wizerunku stacji, na jaw wychodzą przy okazji kolejne afery.
Ostatnio ogromne emocje wzbudził dokument ujawniający, ile tak naprawdę zarabiały osoby związane z publicznym nadawcą od czasów "dobrej zmiany".
Wyszło na jaw, że były prezes Jacek Kurski wraz z żoną z publicznych pieniędzy otrzymali razem 6 mln złotych. Michał Adamczyk tylko w okresie od 25 kwietnia do 31 grudnia zarobił łącznie ponad 1,5 mln złotych. Z kolei Samuel Pereira otrzymał łącznie ponad 439 tys. złotych.
Z kolei kontrowersyjny Jarosław Jakimowicz w ciągu 3,5 roku wzbogacił się aż o 2 miliony złotych.
Jakby tego było mało, sowicie opłacani byli także eksperci TVP, którzy na antenie pokazywali się jedynie okazjonalnie.
Teraz wyszło na jaw, że na ogromne pieniądze mógł liczyć także jeden z popularnych youtuberów. Wszystko zaczęło się, gdy Telewizja Polska wystartowała z przeznaczonym dla młodzieży serwisem SwipeTo.pl. Choć zarząd na Woronicza miał ambitne plany, a nowa strona miała stać się prawdziwym hitem, okazało się, że wyniki projektu były bardzo rozczarowujące.
"SwipeTo to nowy, lifestylowy projekt adresowany do Generacji Z. Jednym z głównych założeń portalu jest wyjście poza ciasne ramy centrów wielkich miast. Wierzymy, że młodzi ludzie żyjący na prowincji przeżywają te same rozterki, problemy, radości i pasje, co ich rówieśnicy z Warszawy, Krakowa, Poznania czy Katowic" - reklamowało nowy serwis biuro prasowe Telewizji Polskiej.
By zwiększyć zainteresowanie, odpowiedzialni za SwipeTo.pl przedstawiciele spółki skontaktowali się z Mikołajem Tylko, który znany jest internautom jako Konopskyy. Z wywiadu, którego udzielił niedawno gwiazdor internetu okazało się, że TVP przedstawiła mu bardzo ciekawą propozycję.
Za serię krótkich reklam, które miały pokazywać się na jego kanale, 21-latek mógł otrzymać niemal pół miliona złotych. Konopskyy nie zgodził się jednak na współpracę. O szczegółach opowiedział, goszcząc w programie "Fomo Podcast".
"Raz dostałem propozycję i mogę o tym opowiedzieć. TVP zrobiło taką stronę newsową dla młodzieży. W zeszłym roku oferowali mi reklamę na moim na kanale, tego serwisu od TVP (...). Wiadomo, jak te media wyglądały. Oferowali potężne pieniądze. Za jedną wstawkę na YouTube z reklamą tej rządowej strony były kwoty rzędu 80 tysięcy do 100 tysięcy złotych z państwowych pieniędzy. Oferowali mi pakiet chyba czterech wstawek. To były kwoty od 350 tysięcy do 400 tysięcy złotych" - tłumaczył.
Mimo tego Mikołaj Tylko nie zdecydował się na reklamowanie serwisu publicznego nadawcy.
"Na tamten czas na moim kanale nie widziałem takich pieniędzy. Nie korciło mnie ani sekundy. Jak tylko zobaczyłem, że jest to spółka podpięta do TVP, odrzuciłem to. Ja nie jestem do kupienia. Jestem zadowolony z tego, jakie przychody generuje" - podsumował.
Dziś Konopskyy jest jednym z najbardziej popularnych youtuberów w naszym kraju. W poprzednim roku pochwalił się, że za 315 milionów wygenerowanych wyświetleń, udało mu się zarobić ponad półtora miliona złotych.
Zobacz też:
Tomasz Wolny wróci do "Pytania na śniadanie"? Dziennikarz nie podzieli losu Idy Nowakowskiej
Wieści o zwolnieniu Cichopek i Kurzajewskiego nadeszły nagle. Smutny finał
Doda nie darowała zdrady byłemu mężowi. Pozbawiła go wszystkich oszczędności