Ten program TVN okazał się wielką klapą. Właśnie ograniczono jego emisję. Zastąpi go inna znana produkcja
Stało się to, czego wielu się spodziewało. Stacja TVN zaliczyła bolesną klapę. Ich serial "Zapisane w gwiazdach" obejrzało średnio zaledwie 316 tysięcy widzów. Produkcja została ograniczona i zastąpił ją inny znany program.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Wirtualne Media, paradokument "Zapisane w gwiazdach", który można było oglądać w bardzo dobrych godzinach (o 16:50 w czwartki i piątki), od 7 września 2023 roku do 29 września zebrał przed ekranami średnio 316 tysięcy widzów. To 4,5% udziału stacji w rynku telewizyjnym. Według raportu największą popularnością program cieszył się w grupie wiekowej 16-49.
Dotychczas najwięcej widzów śledziło trzeci odcinek produkcji. Zgromadził przed ekranami 416 tys. osób. Trzeba przyznać, nawet ten wynik nie jest powalający...
TVN zmuszone słabymi wynikami, podjęło decyzję o ograniczeniu emisji paradokumentu "Zapisane w gwiazdach". Teraz widzowie zobaczą więcej odcinków "Detektywów". Zmiana obowiązuje od tego tygodnia. Według nowych ustaleń produkcja będzie nadawana jedynie w piątki. W czwartki TVN pokazywać będzie dodatkowe odcinki reaktywowanych "Detektywów".
Serial "Detektywi" debiutował w 2005 roku jako jeden z pierwszych polskich seriali paradokumentalnych, docu-crime. W latach 2005-2012 zdobył liczne grono fanów, przedstawiając tajemnicze i skomplikowane sprawy kryminalne.
Odświeżone show cieszy się popularnością m.in. dlatego, że na ekrany wrócili Anna Potaczek i Maciej Dębosz, znani z roli komisarzy w "W11". Znana obsada programu "Detektywi" zdradziła, że bardzo cieszy się z takiego obrotu spraw.
"Nie sądziłam, że jako dojrzała kobieta, wrócę jeszcze na plan zdjęciowy. Ucieszyła mnie ta propozycja, zwłaszcza, że znów zagram u boku dawnego partnera serialowego, Maćka Dębosza, a prywatnie serdecznego kolegi. Myślę, że nasza wiedza oraz bogate doświadczenie policyjne znajdą odzwierciedlenie w nowej odsłonie formatu" - powiedziała Wirtualnym Mediom Anna Potaczek.
Ponadto Potaczek to prawdziwa pasjonatka tematu. W rozmowie z "Dzień Dobry TVN" z pełnym zaangażowaniem wyznała, czym różni się praca na planie "Detektywów" a dawnego hitu "W11".
"Detektyw ma być dyskretny, elastyczny i pomysłowy. W policji to wyglądało inaczej, było pełno papierów, które trzeba było wypełnić, a tutaj nie zajmujemy się papierami, zajmujemy się głównie obserwacją, zbieraniem informacji i rozmową z ludźmi. Układamy to potem w całokształt, są to informacje, które przekazujemy potem klientowi - mówiła Anna. Nowe odcinki można oglądać od czwartego września.
Obserwatorów decyzji TVN-u nie dziwi taki wybór produkcji "na podmiankę". Serial "W11 - Wydział śledczy" cieszył się ogromnym zainteresowaniem i stał się prawdziwym hitem wśród miłośników polskich produkcji kryminalnych.
Czytaj też:
Złe wieści dla fanów W11. Zdenerwowany Wątroba nie pozostawił złudzeń