Reklama
Reklama

Teresa Lipowska już tego nie ukrywa. Tylko praca pomaga przetrwać

Teresa Lipowska od ponad siedmiu dekad jest związana z branżą filmową, a przez ostatnie 24 lata regularnie pojawia się w serialu "M jak miłość". 87-letnia aktorka przyznała, że aktywność zawodowa pomaga przetrwać jej trudniejszy etap w życiu.

Aż trudno uwierzyć, że Teresa Lipowska związana jest z branżą filmową od... 74 lat. Na ekranie zadebiutowała jeszcze w 1950 roku w filmie obyczajowym "Pierwszy start". Choć przez lata kariery aktorskiej wcielała się w wiele postaci, dziś kojarzona jest przede wszystkim z roli Barbary Mostowiak w serialu TVP "M jak miłość". Nie jest tajemnicą, że 87-letnia aktorka nie zwalnia tempa i mimo dojrzałego wieku wciąż zachwyca werwą do swojego zawodu. Niedawno udzieliła wywiadu dla portalu Plejada, w którym wyznała, czym jest dla niej dziś praca na planie. 

Reklama

Szczere wyznanie Teresy Lipowskiej. Tylko praca pomaga przetrwać

Teresa Lipowska wyznała na lamach Plejady, że możliwość pracy pozwala jej przetrwać "jesień życia", która nieraz związana jest z różnymi dolegliwościami. "Cieszę się, że mając 87 lat, mam jeszcze propozycje zawodowe, które dają mi siły do dalszej pracy. A tylko aktywność pomaga mi przetrwać nie najlepszą jesień życia" - oznajmiła. 

Aktorka nie tylko wciąż jest aktywna zawodowo, ale i udziela się charytatywnie i uczęszcza na spotkania z fanami. Jak sama przyznaje, bez trudu akceptuje większość zaproszeń, które do niej trafiają, bo lubi być wśród ludzi. Dzięki temu jest w stanie zapomnieć o swoim wieku. 

"Działam charytatywnie, spotykam się z fanami. Chce mi się do ludzi. Póki więc będę mogła, będę dalej to robiła. Trzeba tylko przyjechać i odwieźć mnie pod dom, bo już ciężko mi podróżować autobusem czy pociągiem. Przez 67 lat pracy w zawodzie odbyłam setki spotkań z ludźmi. Mnie się nie chce siedzieć w fotelu. Muszę przyznać, że chociaż mam coraz mniej siły, ale jak już jestem na spotkaniu, to zapominam, że mam ponad 80 lat. Działa adrenalina" - powiedziała.

Teresa Lipowska o reżyserach młodego pokolelnia

Serial "M jak miłość" ma wielu reżyserów, którzy się między sobą wymieniają. Teresa Lipowska zauważyła, że część z nich nie zna za dobrze historii 24-letniego show, przez co nieraz decyduje się, aby interweniować na planie. Aktorka zauważyła, że brak przygotowania wynikający z pośpiechu jest to jedna z cech obecnych czasów. 

"Zaobserwowałam - zwłaszcza w serialu - że przychodzą młodzi reżyserzy czasem nie bardzo przygotowani. 'M jak miłość' ma 24 lata. Nie żądam, żeby ten nowy reżyser znał każdą postać, ale powinien cokolwiek wiedzieć o przeszłości danej postaci. W latach mojej młodości przyjmowało się każdą radę od reżyserów, bo byli w 100 proc. przygotowani. Znali każde ujęcie, mieli wszystko w scenariuszu dokładnie opisane. (...) Wiem, są takie czasy. Wszystko jest na skróty, wszystko jest szybko, bo zaraz mam reklamę czy muszę iść na plan następnego serialu, bo tam już mnie czekają. Myśmy się nigdzie tak nie śpieszyli" - skwitowała dla Plejady.

Zobacz też:

Przejmujące doniesienia od Teresy Lipowskiej. "Mam już bardzo blisko do końca"

Lipowska ukrywała to latami. Teraz opowiedziała o wszystkim na antenie

Teresa Lipowska: "Mam poczucie, że dobrze przeżyłam swoje życie"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Teresa Lipowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy