Teresa Lipowska kochała trzech mężczyzn. Dzięki romansowi męża poznała miłość życia
Teresa Lipowska - pytana o mężczyzn, z którymi była związana - zawsze ciepło mówi o drugim mężu, aktorze Tomaszu Zaliwskim, i nieco mniej serdecznie o pierwszym, operatorze Aleksandrze Lipowskim. Do niedawna twierdziła, że tylko ich dwóch kochała. Okazuje się jednak, że był jeszcze ktoś, kto szeptał jej do ucha czułe słówka. To, że była związana z Edwardem Wieczorkiewiczem - swym kolegą po fachu - zdradziła dopiero po jego śmierci.
Teresa Wittczak (tak gwiazda "M jak miłość" nazywała się przed ślubem z Aleksandrem Lipowskim) miała zaledwie 16 lat, gdy dostała się na studia w Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. Była już po drugim roku, gdy indeks zdobył także starszy od niej o niecałe pół dekady chłopak z podkaliskiego Dzierzbina, który zanim zdecydował się studiować aktorstwo dramatyczne, pracował przez kilka miesięcy jako lalkarz w Teatrze Młodego Widza we Wrocławiu.
"Moja pierwsza studencka miłość to był Edzio Wieczorkiewicz, też aktor" - wyznała w książce "Nad rodzinnym albumem" i... to wszystko, co miała do powiedzenia na jego temat.
Edward Wieczorkiewicz był na jednym roku m.in. ze śp. Jadwigą Barańską, Andrzejem Kopiczyńskim i Heleną Norowicz (z tą ostatnią przyjaźnił się do śmierci w 2010 roku), ale najwięcej czasu spędzał z Teresą, dla której ponoć stracił głowę od pierwszego wejrzenia.
Połączyło ich romantyczne uczucie. Jeśli wierzyć aktorce, była to miłość platoniczna. Teresa Lipowska przyznała przecież w wywiadzie-rzece, że mężczyzną, któremu - to jej słowa - ofiarowała swój wianek, był jej pierwszy mąż. Oznacza to, że z Edwardowi pozwalała jedynie... trzymać się za rękę i ewentualnie czasem pocałować.
Młodzieńcza miłość Teresy i Edwarda być może miałaby szansę przekształcić się w coś "na dłużej", gdyby w życiu aktorki nie pojawił się "Sasza" Lipowski - student wydziału operatorskiego.
"Zaczął się mną bardzo interesować, bardzo o mnie zabiegać. A ja, młoda, głupia, zakochałam się w nim na zabój. I kiedy byłam na ostatnim roku studiów, postanowiliśmy się pobrać" - wspominała w rozmowie z Iloną Łepkowską.
Porzuconego przez ukochaną Wieczorkiewicza pocieszała przyjaciółka, Helena Norowicz.
Aleksander Lipowski wydawał się Teresie mężczyzną wręcz idealnym. Tak bardzo pragnęła zatrzymać przy sobie na dłużej, że wyszła za niego za mąż, choć nie był, jak ona, wierzący i nie chciał zgodzić się na ślub kościelny
"Po prostu się w nim zakochałam" - wyznała po latach w telewizyjnym talk-show Krzysztofa Ibisza.
Trzy lata spędzone z mężczyzną, któremu zawdzięcza nazwisko, Teresa Lipowska wspomina jako bardzo udane i szczęśliwe. Sielanka skończyła się jednak, gdy pewnego dnia znalazła dowód na to, że w życiu jej męża jest jeszcze inna kobieta.
Aktorka żartuje, że gdyby pierwszy mąż nie odszedł od niej, nie mogłaby związać się z Tomaszem Zaliwskim, którego dziś nazywa największą miłością swego życia.
"To on sprawił, że byłam naprawdę szczęśliwa" - powtarza w niemal każdym wywiadzie.
To właśnie Tomasz Zaliwski oprowadził Teresę Lipowską do ołtarza.
"Był najczulszym mężem, kochankiem, ojcem" - stwierdziła aktorka, opowiadając o drugim mężu Ilonie Łepkowskiej, która spisała jej wspomnienia.
"Byłam przy nim do końca, ostatnie słowa, jakie usłyszał, to moje »kocham cię«" - wyznała na kartach książki "Nad rodzinnym albumem".
Od chwili, gdy 13 lipca 2006 roku Teresa Lipowska została wdową, w jej sercu jest miejsce tylko dla jednego mężczyzny - syna Marcina, którego kocha ponad wszystko.
Źródła:
1. Książka "Nad rodzinnym albumem. Teresa Lipowska w rozmowach z Iloną Łepkowską", wyd. 2017
2. Wywiady z T. Lipowską: "Retro" (sierpień 2023), "Kobieta i życie" (grudzień 2021)
3. Program "Zrozumieć kobietę - Teresa Lipowska", Polsat Box Go (polsatboxgo.pl/wideo/programy/zrozumiec-kobiete/5028595/zrozumiec-kobiete-teresa-lipowska/777709766a1e69e9399cd759cbbdb690?)
Zobacz też:
Teresa Lipowska interweniowała na planie filmowym. "Wyjdź i się naucz"
Lipowska przeżyła trudne chwile w "M jak miłość". Twórcy apelują do widzów
Iga Krefft pożegnała się z "M jak miłość" i nie zamierza wracać. "Ja chyba to wyparłam jakoś"