Teresa Lipowska ma dość. Otwarcie mówi, że to może być koniec
Od samego początku Teresa Lipowska wciela się w rolę Barbary Mostowiak w serialu TVP "M jak miłość". Chociaż za tę rolę pokochały ją miliony widzów, to aktorka nie ukrywa, że z biegiem lat serialowa Basia zaczyna ją nudzić. W pewnym momencie gwiazda otwarcie wyznała, że ma dość. „Po tylu latach ciężko uatrakcyjnić rolę starszej pani, która już tylko 'jest'” - mówi znudzona Lipowska. Czy twórcy serialu mają jeszcze jakiś pomysł, czy to koniec tej postaci?
Teresa Lipowska to wybitna polska aktorka. Ma już 87 lat i ani myśli udać się na zasłużoną artystyczną emeryturę. Miliony widzów z pewnością zapamiętają ją z legendarnej wręcz roli nestorki rodu Mostowiaków, Barbary w serialu "M jak miłość". Basia ma dla każdego zawsze dobre słowo, a doświadczenie życiowe pozwala jej udzielać cennych rad. To postać bardzo stateczna.
Lipowska wciela się w rolę Barbary od samego początków, od pierwszych odcinków hitu TVP. Być może dlatego ostatnio można odnieść wrażenie, że wybitna aktorka jest już znudzona graną przez siebie postacią. Zresztą przyznała to otwarcie w jednym z wywiadów.
Teresa Lipowska nie szczędziła słów krytyki twórcom "M jak miłość", poczuła się zdegradowana.
"Mój wątek stał się nudny. Po tylu latach ciężko uatrakcyjnić rolę starszej pani, która już tylko jest" - powiedziała aktorka.
Mimo, że sama gwiazda czuje się niedoceniana, to z pewnością może liczyć na sympatię kolegów i koleżanek z planu oraz widzów.
„Nasza serialowa mama, babcia, najlepsza przyjaciółka, najżyczliwsza sąsiadka” - takie ciepłe słowa padły od innych aktorów "M jak miłość" na oficjalnym profilu serialu w mediach społecznościowych z okazji 87. urodzin aktorki.
Ostatnie słowa Lipowskiej wywołały wielkie poruszenie i falę spekulacji. Niektórzy fani serialu twierdzą nawet, że gwiazda może zrezygnować, to byłby z pewnością koniec Barbary Mostowiak, a tego nie chce nikt. Cała nadzieja w producentach i scenarzystach, może znajdą jakiś pomysł, by nieco uatrakcyjnić postać nestorki rodu, tak by 87-latka była zadowolona i straciła wszelkie wątpliwości, co do sensu dalszego grania.
Zobacz też:
Teresa Lipowska nie gryzła się w język. Tak podsumowała młodych aktorów