Teresa Lipowska tęskni za Zofią Czerwińską
Znały się ponad trzy dekady, razem występowały na scenie, ale nigdy się nie pokłóciły. Teresa bardzo tęskni za Zosią.
"W naszym zawodzie nieustannie się walczy albo obmyśla strategie tej walki" - stwierdziła kiedyś Zofia Czerwińska (†85 l.). A jednak znajomość zmarłej niedawno aktorki z Teresą Lipowską (81 l.) przeczyła tym słowom.
Poznały się w połowie lat 80., gdy Lipowska dołączyła do zespołu Teatru Syrena, w którym Czerwińska występowała już od dłuższego czasu.
Od tej pory wielokrotnie były obsadzane w tych samych przedstawieniach, ale nigdy nie pokłóciły się o rolę, piosenkę, monolog kabaretowy, ani o to, która dostała większe brawa.
Różnica wieku między nimi była niewielka, dlatego dobrze się rozumiały.
- Zosia grała swoje role, a ja - swoje, nie wchodziłyśmy sobie w drogę. Szanowałyśmy własną pracę i siebie nawzajem, nasze postawy i wybory życiowe. Na pewno nie konkurowałyśmy ze sobą, bo nie było takiej potrzeby. Łączyło nas podobne spojrzenie na wiele spraw, nie tylko zawodowych - powiedziała "Na żywo" Teresa Lipowska.
Kiedy w 2013 r. po wielu latach ponownie zagrały wspólnie na scenie Teatru Syrena w spektaklu "Jesienne manewry", poprosiły o przydzielenie im tej samej garderoby.
- Chciałyśmy przebywać razem, oczekując na wejście na scenę. Zawsze miałyśmy o czym rozmawiać, choć rozumiałyśmy się też bez słów - wspominała Teresa.
Dwa lata temu Zosia zadzwoniła do niej na wiosnę z propozycją wycieczki do Ziemi Świętej.
- Sprawiła mi tym wielką radość. Chociaż podróż była bardzo męcząca, ani przez chwilę nie żałowałam tego wyjazdu. Jestem Zosi za to bardzo wdzięczna - przyznaje Lipowska. I nie kryje, że dziś bardzo brakuje jej przyjaciółki.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: