Teściowa Oliwii Ciesiółki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w szoku! Nie spodziewała się rozwodu!
Oliwia Ciesiółka i Łukasz Kuchta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" byli jedną z par programu, która zdecydowała się pozostać w związku małżeńskim i doczekała się potomstwa. Teraz okazuje się, że nie tylko ku zaskoczeniu fanów, ale także i najbliższej rodziny, postanowili się rozstać. Głos w sprawie zabrała matka Łukasza.
Połączył ich program "Ślub od pierwszego wejrzenia", w którym powiedzieli sobie "tak", gdy pierwszy raz widzieli się w urzędzie stanu cywilnego.
Między Oliwią i Łukaszem szybko pojawiła się chemia, ale także nie brakowało problemów, które chcieli rozwiązywać na bieżąco.
To wróżyło dobrze na przyszłość i faktycznie, uczestnicy postanowili na koniec pozostać w związku małżeńskim.
Wówczas w ich życiu szybko pojawił się ktoś jeszcze... Okazało się, że Oliwka jest w ciąży i na świat w maju 2020 roku przyszedł Franek.
Para chętnie publikowała wspólne zdjęcia, a nawet otworzyła kanał na platformie YouTube.
Nic nie wskazywało na to, co miało nadejść 27 grudnia 2020 roku, kiedy to Oliwia ogłosiła w swoich mediach społecznościowych, że od kilku miesięcy razem z Łukaszem planują rozwód.
"Kilka miesięcy temu stanęliśmy z Łukaszem w obliczu zupełnie nowej sytuacji życiowej. Nie jest to dla mnie łatwe, by pisać o tym w Sieci, ale chcę zapobiec rozprzestrzenianiu się nieprawdziwych informacji dotyczących naszego małżeństwa.
Oboje od początku toczyliśmy walkę o nasz związek. Włożyliśmy ogrom pracy, by pozostać w małżeństwie. Pomimo naszych starań i zasięgnięciu specjalistycznej pomocy nie udało nam się i rozstaliśmy się. Pozwoliło to na spojrzenie na całą sytuację w bardziej krytyczny, ale równocześnie obiektywny sposób. Dalsze wydarzenia tylko pokazały mi, że to była właściwa decyzja i już nie ma szans na naprawę naszego małżeństwa.
Życie niestety nigdy nie toczy się tak, jak sobie to zaplanowaliśmy w głowie. Jestem wdzięczna za to, że będąc żoną Łukasza doświadczyłam ogromnej lekcji życia. Rozstajemy się w zgodzie, bo kwestią nadrzędną jest dla nas dobro naszego syna, którego oboje kochamy miłością tak wielką, że nie da się tego opisać. Dlatego będziemy współdziałać w kwestii jego wychowania i zapewnienia mu najlepszych warunków życia" - wyjaśniła pod wspólnym zdjęciem z Łukaszem i Frankiem.
Kobieta jednak nie spodziewała się tak negatywnego odzewu w komentarzach i zmieniła swój profil na prywatny.
Teraz okazuje się, że nie tylko fani pary byli mocno zaskoczeni, ale także rodzina jest w szoku. Głos postanowiła zabrać matka Łukasza, pani Anna, u której Oliwia od początku miała spore wsparcie.
Pani Ania sama zaczęła mocno udzielać się w mediach społecznościowych, ale w obecnej sytuacji postanowiła również zablokować swój profil, jeszcze jednak zanim to zrobiła, opublikowała swoją wypowiedź na temat tego, co się stało.
Przyznała zwyczajnie, że "odjęło jej mowę", a na dodatek opublikowała bardzo wymowne słowa, które tyczą się byłej synowej:
"Poznając nowych ludzi, nigdy nie biorę pod uwagę tego, co o nich słyszałam. Bywało, że poznawałam ludzi, którzy mieli niezbyt dobrą reputację a okazali mi tyle dobra, że z pewnością zapamiętam ich do końca życia. I takich, o których mówiono mi, że mają wielkie serce, a tak naprawdę nie mieli go wcale" - czytamy.
Trzeba przyznać, że sytuacja jest dość napięta i wiele osób jednak liczy na to, że jest to ponury żart Łukasza i Oliwii.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: