Teściowa popiera romans Anny Marii Jopek!?
Okazuje się, że Halina Kunicka (75 l.) wcale nie potępiła swojej synowej. Co więcej, nie ma do niej żalu, że zdradziła jej syna. Wręcz przeciwnie - nawet ją rozumie!
W ostatnich miesiącach o małżeństwie Jopek i Kydryńskiego dowiedzieliśmy się chyba więcej, niż przez wszystkie lata trwania ich związku.
Wszystko za sprawą romansu piosenkarki z muzykiem, Krzysztofem Herdzinem. Tabloidy donosiły, że w ich małżeństwie nie działo się najlepiej od dłuższego czasu. Podobno wiążą ich już jedynie sprawy zawodowe i pieniądze.
O rozwodzie na razie żadne z nich jednak nie myśli. Taki stan musiał rzeczywiście trwac od jakiegoś czasu, bo ich znajomi nie są jakoś specjalnie zaskoczeni tym, co się u nich wydarzyło. Co więcej, uważają, że każde z nich ma prawo do szczęścia.
Co ciekawe, jedną z głównych głosicielek tej tezy stała się teściowa Jopek.
"Matka Marcina, Halina Kunicka wcale nie stanęła po stronie syna. O dziwo, rozumie Annę i nie potępia jej za romans. Uważa, że synowa była znakomitą partnerką jej syna, oddaną matką. Ale, gdy w związku zaczyna brakować namiętności, a dzieci już odchowane, nie jest grzechem, gdy da się szansę nowej miłości" - twierdzi informatorka tygodnika "Na Żywo".
Kto by się spodziewał, że Kunicka będzie miała w tej kwestii tak postępowe poglądy.
Nie bez znaczenie jest tutaj zapewne fakt, że sama przeżyła bardzo podobną sytuację w przeszłości.
Pani Halina także rozstała się ze swoim pierwszym mężem, aby poślubić Lucjana Kydryńskiego.
"Co się ładujesz w takie bagno? Masz dobrego męża. Daj sobie spokój" - miała ją wtedy przestrzegać matka.
Córka nie posłuchała i zaryzykowała. Chyba się opłaciło, bo przez lata uchodzili za naprawdę zgodną parę, chociaż przez ostatnie lata Kunicka zdążyła poznać, co znaczy samotność u boku mężczyzny.
Czy to dla tego tak dobrze rozumie i wspiera swoją synową?