Teściowa zaskoczyła Monikę Zamachowską. O ich relacjach do tej pory niewiele się mówiło!
Monika Zamachowska (47 l.) swoje zapłaciła za związek ze Zbigniewem Zamachowskim (58 l.). O jej relacjach z dziećmi i byłą żoną aktora nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego. Okazuje się jednak, że mama Zbyszka w pełni ją zaakceptowała i polubiła. "Monika to synowa na medal" - donosi "Życie na Gorąco".
Koniec roku Monika i Zbigniew Zamachowscy spędzili na Malcie.
Dziennikarka zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie wnętrza Konkatedry świętego Jana w Valletcie oraz pochwaliła się fotografią z mężem z klifu w okolicy świątyń Mnajdra – zabytku wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Po kilku latach małżeństwa pani Monika niezmiennie zapewnia, że Zbigniew Zamachowski jest najważniejszym mężczyzną jej życia.
Nadal jej imponuje, nigdy się razem nie nudzą, choć mają odmienne zainteresowania. Na przykład on uwielbia muzykę, z kolei ona jej nie rozumie. Choć stara się słuchać intensywnie i ciągle się uczy.
Będzie walczyć ze swymi wadami
Sporządzając noworoczny bilans dziennikarka oceniła, że zbyt mało czasu poświęca swoim dzieciom Tomkowi i Zosi.
Łapie się również na tym, że czasem nie starcza jej cierpliwości dla męża.
W wywiadzie dla "Faktu" przyznała, że ma świadomość swoich wad. Jest mistrzynią pochopnych decyzji z cyklu: "Najpierw robię, potem myślę”.
Uważa również, że zwykle to ona ma rację. Z każdym kolejnym sylwestrem obiecuje sobie, że będzie walczyć z tymi wadami.
Ten sylwester był dla Moniki Zamachowskiej bardziej sentymentalny niż poprzednie, a nowy rok niesie ze sobą więcej niewiadomych.
Po 25 latach dziennikarka rozstała się z telewizją publiczną. Kiedy w lipcu z "Pytania na śniadanie” musiał odejść Michał Olszański, Zbigniew Zamachowski zasugerował żonie, że powinna powoli przygotowywać się, że wkrótce też straci pracę i powinna być gotowa na coś nowego.
I tak się stało. Monika Zamachowska z sympatią wypowiada się o swojej następczyni w programie, Małgorzacie Tomaszewskiej.
Choć nie byłaby sobą, gdyby nie wbiła jej szpilki, mówiąc, że awans młodszej koleżanki na prowadzącą uważa za "przedwczesny”.
O jej relacjach z teściową czytaj dalej na następnej stronie...
Musiało upłynąć kilka lat, by wygasły emocje towarzyszące rozwodowi Zbigniewa Zamachowskiego. Przedmiotem sporu były również kwestie finansowe.
Monika publicznie zabrała głos w tej kwestii, biorąc stronę męża, co nie przysporzyło jej sympatii.
Wzięła stronę męża
Dziś sprawa ucichła, jednak relacje pani Moniki z dziećmi męża są najwyżej poprawne. O wiele lepsze są relacje aktora z dziećmi żony (z małżeństwa z brytyjskim pilotem Jamiem Malcolmem).
Może dlatego, że mieszkają razem i są razem na co dzień. Osiągnięciem dziennikarki jest za to sympatia, jaką zaskarbiła sobie u teściowej.
Monika chwali się nawet, że jest pierwszą kobietą w życiu Zbigniewa Zamachowskiego, którą zaakceptowała jego mama, widząc, że syn jest szczęśliwy.
"Ostatnio powiedziała, że mnie kocha i jest ze mnie dumna, a ja się poryczałam” – wyjawiła w "Fakcie" Monika.
***