„The Voice Senior”: Krzysztof Prusik wspomina „żółwika” z Witoldem Pasztem
Krzysztof Prusik (65 l.) w finale 3. edycji „the Voice Senior” walczył o zwycięstwo pod nieobecność swojego mentora, Witolda Paszta, który nie pojawił się w studiu z powodu choroby. Prusik zapewnia jednak, że wyraźnie czuł jego duchowe wsparcie.
Sobotni finał 3. edycji „The Voice Senior” wzbudził wielkie emocje. Na plan wpadł nawet przejęty prezes TVP Jacek Kurski. Faworyt był znany już od kilku odcinków, jednak wiadomo, w finałowym starciu wszystko mogło się jeszcze wydarzyć.
Ostatecznie jednak zarówno jurorzy, jak i widzowie postawili na Krzysztofa Prusika (posłuchaj!), który nie podbił serca publiczności nie tylko talentem, lecz także wysoką kulturą osobistą i żartobliwymi wymianami zdań z jurorką, Marylą Rodowicz. Ostatecznie to właśnie Prusik, szkolony przez Witolda Paszta, został zwycięzcą. Po ogłoszeniu wyników odwdzięczył się swojemu mentorowi, Witoldowi Pasztowi, dedykując mu utwór Skaldów „Dopóki jesteś”.
W rozmowie z Pomponikiem Krzysztof Prusik wyznał, że to, co się stało, jeszcze do niego w pełni nie dotarło:
Zwycięzca 3. edycji „The Voice Senior” w finałowym odcinku występował bez swojego opiekuna. Założyciel i wokalista zespołu Vox, Witold Paszt musiał odwołać swoją obecność na planie z powodu choroby. Jak wspomina Prusik:
Zwycięzca „The Voice Senior” oprócz statuetki otrzymał także nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych. Nie chciał jednak zdradzić, na co przeznaczy wygraną. Nie ukrywa, że znacznie bardziej interesuje go dalszy rozwój artystyczny.
Kibicowaliście Krzysztofowi?
Zobacz też:
Maryla Rodowicz flirtuje z uczestnikiem "The Voice Senior"
Rafał Brzozowski zaliczył wpadkę w "The Voice Senior". Tak się tłumaczy"
Aneta Glam o operacjach plastycznych. "Nie korzystam z upiększaczy"
Koronawirus w Polsce. Coraz więcej osób pod respiratorami
***