Tina Turner nie bała się śmierci. Ostatnie lata życia poświęciła przygotowaniom do powrotu, wierzyła w reinkarnację
Dobra przyjaciółka diwy, Dechen Shak-Dagsay wyznała, że Tina Turner wycofała się z życia publicznego, by przygotować się na śmierć. Wykonawczyni tradycyjnych mantr buddyzmu tybetańskiego podkreśla, że dla wokalistki było to także przygotowanie się do powrotu - reinkarnacji.
Tina Turner nie miała łatwego życia. Pochowała dwóch synów, przeżyła koszmarne małżeństwo z człowiekiem, który znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie, a do tego zachorowała na raka jelita. Mimo to znalazła w sobie siłę. Ską ją czerpała.
Dobra przyjaciółka Tiny, Dechen Shak-Dagsay wyznała w wywiadzie udzielonym "Daily Mail", że Tina Turner wycofała się z życia publicznego, by przygotować się na śmierć. Wykonawczyni tradycyjnych mantr buddyzmu tybetańskiego podkreśliła, że dla wokalistki proces ten był także przygotowaniem się do powrotu - reinkarnacji.
Dechen i Tina Turner były buddystkami. Wspólnie oddawały się mantrom w Zurychu, gdzie stworzyły silną relację na lata, a jak kobiety wierzą - może i kolejne życia.
"Zaprzyjaźniłyśmy się, tworząc muzykę. Powiedziała mi, że nigdy nie byłaby w stanie przezwyciężyć całego tego bólu i ciosów, które znosiła podczas pierwszego małżeństwa, gdyby nie recytowanie buddyjskich mantr. Dało jej to siłę do dalszego działania" - wyznała. Dodała, że Tina została wychowana w wierze chrześcijańskiej, ale druga religia była dla niej zbyt "opresyjna".
Ponadto przyjaciółka wokalistki wyjaśniła, czemu Tina wycofała się z życia publicznego. Miało to miejsce blisko trzech lat przed odejściem.
"Nie widziałam Tiny przez ostatnie kilka lat, gdy zaczęła borykać się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Ale wiem, że nie bała się śmierci. W tradycji buddyjskiej w pewnym momencie swojego życia decydujesz się na odosobnienie. To bardzo ważny etap w twoim życiu, ponieważ przygotowanie do śmierci jest uważane za najważniejszą część ludzkiego życia" - wyznała.
Shak-Dagsay podkreśliła, że diwa była świetnym praktykiem i podczas mantr nie rozpraszała swojej uwagi.
Na koniec Dechen powiedziała nieco o reinkarnacji, której Tina bardzo oczekiwała.
"Tina jak najbardziej wierzyła w reinkarnację". Powiedziała sobie: "Muszę się wycofać na ten czas wewnętrznego przygotowania. Przygotowywała się do następnego życia".
Na razie nie podano szczegółów dotyczących pogrzebu gwiazdy, wiadomo jednak, że Tina Turner zostanie pochowana przy najbliższych - daleko od tłumów.
"Pomimo tego, że ma rzesze fanów na świecie [...] pożegnanie gwiazdy będzie małą uroczystością tylko dla najbliższych" - potwierdził rzecznik gwiazdy.
Czytaj też:
Wyjątkowo tanie truskawki. Eksperci przewidują, że ich cena jeszcze spadnie
Pogrzeb Tiny Turner. Ta informacja to cios w serce fanów artystki