Reklama
Reklama

To był ostatni ratunek dla Budki Suflera. Nastąpił niezwykły zwrot w życiu Krzysztofa Cugowskiego

Budka Suflera w trackie wielu lat swojej scenicznej działalności wykreowała wiele niezapomnianych hitów. Okazuje się jednak, że muzycy rockowej grupy nie zawsze znajdowali się na szczycie i w pewnym momencie dopadł ich spory kryzys. Ich sytuacje zmienił dopiero przebój, który szybko stał się największym komercyjnym sukcesem formacji.

Budka Suflera koncertuje bez Krzysztofa Cugowskiego

Krzysztof Cugowski pomimo upływu lat i dekad grania na scenie, do dziś jednym z najbardziej znanych wokalistów w Polsce. 74-latek największą sławę zyskał jako lider legendarnego rockowego zespołu Budka Suflera, z którym nagrał aż dwanaście albumów studyjnych.

Niestety z czasem muzycy weszli w poważny konflikt, który sprawił, że grupa zakończyła swoją działalność w 2014 roku.

Po jakimś czasie Budka Suflera nieoczekiwanie... wróciła do koncertowania, jednak wśród obecnych na scenie trudno było dopatrzeć się Krzysztofa Cugowskiego. 

Reklama

Słynny wokalista zdecydował się na solową karierę i od kilku lat koncertuje z Zespołem Mistrzów.

Po śmierci naczelnego kompozytora Budki Suflera - Romualda Lipki - jego rolę przejął Tomasz Zeliszewski, a za mikrofonem stanął zupełnie nowy wokalista - Jacek Kawalec.

"Takie tango" - największym hitem Budki Suflera

Chociaż legendarna Budka na dobre zapisała się w historii polskiej muzyki, artyści związani z zespołem miewali także trudniejsze momenty - również pod względem finansowym.

Po tym, jak w 1995 roku na półki sklepowe trafił album noc, popularność grupy zaczęła spadać. Na nic zdały się pozytywne recenzje krytyków - wśród dwunastu utworów nagranych na krążku nie było ani jednego hitu, który podbiłby listy przebojów.

Dopiero dwa lata później rockowemu bandowi udało się wrócić na szczyt. Wszystko dzięki hitowi "Takie tango". Singiel szybko okazał się największym sukcesem komercyjnym w historii zespołu.

"«Takie tango» przeniosło nas, jeśli chodzi o popularność i finanse, w zupełnie inny rejon. Staliśmy się popularni wszędzie (...). To jest świetny popowy kawałek. On przykrył całą płytę. Tam jest dużo dobrej muzyki i świetnych tekstów, ale tego typu megaprzebój przykrywa resztę. Myśmy tego nie przewidywali" - ocenił Krzysztof Cugowski w podcaście "Jan Pospieszalski rozmawia".

74-letni wokalista wspominam dziś, że dzięki kompozycji swojego kolegi z Budki Suflera, nareszcie był w stanie... wybudować sobie dom.

"Mogliśmy sobie domy postawić. Ja, mając blisko 50 lat, mogłem sobie wreszcie dom postawić (...). To przeniosło nas w zupełnie inne rejony finansowe" - podsumował.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Cugowski tłumaczy się ze słów o emeryturze. "Ja nie mam do nikogo pretensji"

Jak mieszka Krzysztof Cugowski na emeryturze? Zobacz jego willę i ogród pod Lublinem

Tak narodził się sceniczny wizerunek Krzysztofa Cugowskiego. Gwiazdor wyjawił na antenie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Cugowski | Budka Suflera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy