To dlatego księżna Kate nienawidzi Meghan Markle! Królewski biograf ujawnia

Księżna Kate, jako kobieta spoza arystokracji, ucząca się od podstaw królewskiego protokołu, wydawała się naturalną sojuszniczką Meghan Markle, gdy amerykańska gwiazda serialu „W garniturach” dołączyła do rodziny królewskiej. Okazała się jednak jej największą rywalką.

Jak ujawnił książę Harry w swojej autobiograficznej książce „Ten drugi”, szybko dały znać o sobie różnice kulturowe. Podczas jednego z pierwszych spotkań, Meghan chciała pożyczyć Kate swój błyszczyk do ust. Żona księcia Williama odebrała to jako afront, bo błyszczyk był używany i to dosłownie chwilę wcześniej. 

Kolejny zgrzyt nastąpił podczas wspólnego wywiadu, którego bracia, Kate i Meghan udzielili brytyjskiej telewizji. Meghan wyrywała się wtedy przed szereg, z zapałem omawiając kwestie równouprawnienia. Potem zaś między obiema partnerkami royalsów wynikła słynna przedślubna awantura o sukienki dla dziewczynek sypiących kwiatki, która ostatecznie pogrzebała szanse na piękną przyjaźń Kate i Meghan. 

Zdaniem królewskiego biografa, Robera Jobsona, autora książki „Nasz król”, kroplą, która przepełniła czarę goryczy był dzień śmierci królowej Elżbiety II - 8 września 2022 roku. Brytyjska monarchini zmarła w swoim ukochanym zamku Balmoral w Szkocji. Do końca czuwali przy niej syn, książę Karol,  córka, księżniczka Anna i synowa Camilla Bowles. 

Reszta rodziny wyruszyła do Balmoral po otrzymaniu informacji, że stan królowej się pogarsza. Samolot, na którego pokładzie znajdowali się książę William oraz jego dwaj wujkowie: książę Andrzej i jego młodszy brat, hrabia Wessex, Edward, wylądował w Aberdeen o godzinie 16.00. Limuzyny przekroczyły bramę Balmoral około godziny 17. Królowa już wtedy nie żyła. 

U boku Williama zabrakło jego żony Kate, która w tym czasie jechała odebrać dzieci ze szkoły. Nie zabrakło spekulacji, że mogła to zrobić niania, a nieobecność księżnej Cambridge miała być wybiegiem dyplomatycznym. W ten sposób Windsorowie chcieli zapobiec przyjazdowi Meghan Markle do Balmoral. Tak się bowiem złożyło, że w czasie śmierci królowej, książę i księżna Sussex przebywali w Wielkiej Brytanii, gdzie księżna wygłosiła przemówienie na kongresie One Young World, mówiąc, jak zauważyły media, głównie o sobie.

Zdaniem Jobsena, Kate jest przekonana, że z winy Meghan nie mogła pojechać do Balmoral. Jak ujawnia królewski biograf, na wieść o pogarszającym się stanie babci, książę Harry, jak zwykle, myślał tylko o tym, jak zadowolić żonę. I przy okazji sprawić, by znalazła się w centrum zainteresowania:

"Harry nalegał, aby Meghan pojechała z nim do Szkocji, gdy życie królowej uchodziło, ale król powiedział, że tylko dzieci i wnuki mogą być obecne.  Karol poprosił księcia Williama, aby nie przywoził Kate, bo jak twierdził: "Jeśli Catherine nie przyjdzie, Meghan też nie będzie mogła".  Nie wypadało mu powiedzieć Harry’emu, że Meghan nie jest mile widziana, więc użył wybiegu, kosztem Kate. Jej zaś bardzo zależało na tym, by osobiście pożegnać królową. O to, że nie mogła tego zrobić, obwinia Meghan" - tłumaczy ekspert w swojej książce "Our King: Charles III". 

Wprawdzie Kate zmusiła się, by robić dobrą minę do złej gry i udawać przyjazną wobec Meghan podczas pozdrawiania tłumów żałobników na ulicach Londynu, jednak wiele ją to kosztowało. Jak napisał Jobsen:

"Catherine przyznała się później jednemu że starszych członków rodziny królewskiej, że ten wspólny spacer był jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek przyszło jej wypełnić". 

Cóż, to tłumaczy, dlaczego nie rozpacza z powodu zapowiadanej nieobecności Meghan na koronacji...

Zobacz też:

Kate Middleton zablokowała przyjazd Meghan na koronację! Wszystko jest już jasne

Nie chcą Meghan na koronacji? Kate i William poczuli ulgę!

Szarpanina między księżną Kate i Meghan Markle. Poszło o koronację