To dlatego Meghan nienawidzi Kate. Wiemy, co działo się za drzwiami pałacu!
Kiedy Meghan Markle (38 l.) dołączyła do rodziny królewskiej, media rozpisywały się o cudownej przyjaźni, jaka połączyła ją z Kate (38 l.). Z czasem ich relacje zaczęły się pogarszać. Dziś wiemy, dlaczego!
W książce Toma Quina "Kensington Palace: An Intimate Memoir From Queen Mary To Meghan Markle" autor rozmawia z pracownikami, którzy pełnili służbę, gdy Sussexowie mieszkali w pałacu.
Z opowiadań możemy się dowiedzieć, dlaczego życie pod jednym dachem Kate i Meghan okazało się niemożliwe.
Gdy Harry i Meghan pojawili się w pałacu, księżna przywitała ich z otwartymi rękami.
"Kate jest tak naprawdę jedną z najmilszych osób z Royalsów. Nie widać, by życie w wielkim pałacu jakoś ją zmieniło. W każdym razie na pewno nie bardzo" - opowiada osoba pracująca w pałacu.
A kolejna relacjonuje: "Ona zawsze jest miła dla ludzi, którzy dla niej pracują. Była też miła i ciepła dla Meghan, gdy ta wprowadziła się do pałacu".
Co zatem poszło nie tak?
Według pracowników, Meghan miała problem z zazdrością i nie potrafiła zrozumieć hierarchii, jaka istnieje w rodzinie. Kością niezgody okazało się miejsce w domu, jakie dostali do dyspozycji Sussexowie. Aktorka nie mogła pogodzić się z faktem, że Kate i William otrzymali najbardziej reprezentacyjne i ogromne przestrzenie w pałacu, a ona musiała się zadowolić znacznie skromniejszą powierzchnią.
"Harry bardzo lubił miejsce, które przypadło im do zamieszkania, ale Meghan widziała, jak bardzo jest niepozorne w stosunku do tego, czym dysponowała rodzina Williama" - zdradza osoba z otoczenia rodziny królewskiej.
Czytaj na następnej stronie...
Z czasem relacje pomiędzy paniami, jak i braćmi, zaczęły się coraz bardziej psuć, a media huczały o kolejnych kłótniach w rodzinie.
"Opiekowałem się bratem przez całe życie. Nie mogę tego dłużej robić. Przykro mi z tego powodu. Jedyne, co mogę zrobić, to spróbować ich wesprzeć i mieć nadzieję, że przyjdzie jeszcze czas, gdy będziemy śpiewać w tym samym chórze" - mówił przyjacielowi rozżalony William.
Czarę goryczy przelało zachowanie Meghan, gdy ta nakrzyczała na służbę Kate.
Zdaniem pracowników, Markle nie potrafiła rozmawiać ze służbą i nie darzyła jej szacunkiem.
"Meghan zaczęła nadużywać swojej pozycji jak wiele osób, które nie przywykły do życia ze służbą. Z jednej strony Meghan chciała być jak Diana, księżna, którą kochały tłumy, z drugiej strony oczekiwała uwagi i tego, że służba będzie reagować na każde jej pstryknięcie palcem" - mówi osoba z dworu.
Decyzja o wypisaniu się z rodziny królewskiej była także spowodowana brakiem akceptacji ze strony rodziny królewskiej.
"W rodzinie jest wiele osób, które patrzyły na Meghan z góry, a ona to czuła. To sprawiało, że żona Harry’ego zaczęła być przewrażliwiona. Meghan nigdy nie umiała zjednywać do siebie ludzi, tak jak to robi Kate" - podsumowuje członek dworu.
Współczujecie Meghan?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: