To jednak nie były plotki o Kwaśniewskich. Ola właśnie ujawniła prawdę
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy przez lata byli na świeczniku. Nawet po tym, jak obie kadencje Aleksandra dobiegły końca, media z uwagą śledziły ich życie. Jedna kwestia długo była tajemnicą, a kiedy już wydawało się, że poznaliśmy prawdę, ich córka postanowiła ogłosić światu zadziwiające wieści. Aleksandra Kwaśniewska ujawniła to w nowym wywiadzie.
Aleksandra Kwaśniewska urodziła się w 1981 roku. Kiedy jej ojciec objął urząd w 1995 roku, była nastolatką. W tym czasie życie całej rodziny bardzo się zmieniło. Jolanta Kwaśniewska zostawiła pracę, ale i tak najbardziej zależało jej na tym, by Ola cieszyła się spokojem i bezpieczeństwem.
Ona sama, jak wyznała w wywiadzie dla magazynu "Dobry Tydzień", żałowała tylko jednego: że tata nie będzie mógł już odwozić jej do szkoły i odpytywać z ortografii. Kiedy Aleksander obejmował urząd, obiecała, że nigdy nie przyniesie mu wstydu. Rodzice za to od początku uczyli ją wiary w siebie.
"Po mamie i tacie mam skłonność do cieszenia się życiem i tym, że jesteśmy razem. My się nakręcamy tym, jak jest fajnie, lubimy i umiemy celebrować małe rzeczy" - wyznała Aleksandra.
Ola mogła jednak narazić się rodzicom. We wspomnianej rozmowie zdradziła sekret, który jej ojciec wolał chyba zostawić dla siebie.
Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy pobrali się w 1979 roku. Wtedy była to świecka uroczystość. W 2005 roku pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że pod koniec drugiej kadencji para wzięła w sekrecie przed wszystkimi ślub kościelny, że względu na poglądy Jolanty. Gazeta "Nowy Dzień" podawała nawet nazwisko duchownego, który miał przeprowadzić ceremonię. Sam Kwaśniewski, zdeklarowany agnostyk, zdecydowanie temu zaprzeczał.
"Braliśmy ślub cywilny, w Gdańsku. [...] Głódź bardzo namawiał żonę. [...]. Wyobrażał sobie zapewne, że to będzie duże wydarzenie i on będzie je celebrował. Mówiłem wtedy do Joli: 'Tyle lat żyjemy i jest wszystko dobrze, po co to ruszać? Ryzykować?'. Nie ruszaliśmy i jest dobrze" - mogliśmy przeczytać w wywiadzie-rzece o życiu Aleksandra.
Zupełnie inną wizję przedstawia teraz jego córka. Co możemy przeczytać w nowym wywiadzie?
W artykule z "Dobrego Tygodnia" możemy przeczytać słowa Oli, że w ich domu nigdy nie nie zapominano o ważnych zwyczajach i tradycji.
"I tata też zawsze tego pilnował" - mówi Aleksandra.
W tekście czytamy, że bardzo przeżyła spotkanie z Janem Pawłem II. Podobno to pod jego wpływem rodzice mieli podjąć decyzję o odnowieniu przysięgi przed ołtarzem. Rzeczywiście ceremonia miała odbyć się przy Krakowskim Przedmieściu, a Aleksandra była tam gościem honorowym. Nie mogło być zresztą inaczej.
"Prawda jest taka, że żadne pałace i zaszczyty nie mają podskoku do dobrych i wspierających relacji. I za to, że w takim duchu mnie wychowali, jestem im wdzięczna najbardziej" - mówiła córka pary.
Co sądzicie o tych rozbieżnościach w "zeznaniach"?
Zobacz też:
Prawda ws. ślubu Kwaśniewskiej i Badacha wyszła na jaw po latach
Doniesienia zza zamkniętych drzwi domu Kwaśniewskiej i męża to nie plotki
Sąsiedzi Badacha i Kwaśniewskiej wywiedli nowinę. Na osiedlu huczało od plotek